Diesel kosztuje dzisiaj tyle, ile miesiąc temu kosztowała benzyna! Przeceny na stacjach paliw.

Dzisiaj diesel jest tańszy nawet o 70 groszy niż na początku marca, kiedy ceny niektórych paliw poszybowały w górę o ponad 2 zł w wyniku rosyjskiej agresji.

Ceny paliw (fot. Patrycja Kozak)

Kierowcy mogą odetchnąć z ulgą, bo wbrew szokującym prognozom analityków paliwo tanieje. Po wybuchu wojny w Ukrainie cena za litr benzyny miała dojść nawet do 12 złotych, tymczasem cena od początku marca spadła o 70 groszy i dziś możemy zatankować za 6.37 za litr. Podobny spadek ceny dotyczy diesla, którego obniżka na przestrzeni tygodnia wyniosła niemal 300 złotych i metr sześcienny oleju napędowego aktualnie w rafineriach jest wyceniany średnio na 6352,40 zł/metr sześcienny.

W dalszym ciągu drożeje gaz. Od początku marca podrożał nawet o ponad dwadzieścia groszy i według analityków nie ma szans aby cena LPG spadła. 

Dlaczego ceny spadają i czy możemy liczyć na dalsze spadki cen paliw?

Kluczowym wydarzeniem dla rynku ropy była decyzja Międzynarodowej Agencji Energetycznej o wypuszczeniu na rynek 120 milionów baryłek ropy, z których połowa pochodziłaby ze Stanów Zjednoczonych, a resztę dostarczyliby inni członkowie MAE. To działanie ma pomóc w obniżeniu cen i być zaporą w razie uruchomienia embarga dla surowca z Rosji. To największe uwolnienie rezerw w historii MAE zarówno w USA, jak i w innych krajach.  Dzięki temu sytuacja na światowych giełdach naftowych chwilowo jest optymistyczna.

Przeceny na stacjach są też możliwe dzięki temu, że operatorzy rynku detalicznego obniżyli swoje marże. Co więcej, według prognoz w kolejnym tygodniu możemy liczyć na kontynuację tej spadkowej tendencji, ponieważ analitycy spodziewają się czasowego obniżenia popytu na ropę i paliwa ze strony Chin.

Zatem, pod korek!

Dla porównania ceny paliw na stacji Lotos z 9 marca, kiedy benzyna kosztowała tyle ile teraz kosztuje diesel.