22 marca 2013r. godz. 12:24, odsłon: 5782, Kazimierz MarczewskiSami nie mają, innym pomagają
Człowiek jest tyle wart ile potrafi dobrego zrobić dla drugiego człowieka.
Jan Doktor Bronisława Kruczyńska (fot. Kazimierz Marczewski)
Człowiek jest tyle wart ile potrafi dobrego zrobić dla drugiego człowieka- Motto Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów w Bolesławcu.
Kazimierz Marczewski Gazeta i Portal Bolec.Info – Witam Państwa serdecznie proszę się przedstawić.
Nazywam się Jan Doktor jestem przewodniczącym bolesławieckiego Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów od 2008 roku.
Nazywam się Bronisława Kruczyńska Jestem skarbnikiem tej organizacji.
Od kiedy działa Wasz Związek w Bolesławcu?
Jan Doktor - Nasz związek działa w Bolesławcu od 1976 roku w tym roku obchodziliśmy XXXV lecie naszego Związku. Pierwszym założycielem był Józef Andrusieczko.
Ile osób zrzesza wasz związek?
Jan Doktor:Na koniec 2012 roku mieliśmy 560 członków.
Jak i kto finansuje się Wasz związek?
Bronisława Kruczyńska – Finansujemy się z własnych składek, utrzymujemy się tylko z własnych składek. Składka roczna wynosi 24 złotych, z tego 20 % przekazujemy do Legnicy do naszego zarządu.
Czy dostajecie jakieś dotacje od sponsorów, od samorządu?
Bronisława Kruczyńska- nikt nam nic nie daje, nikt na nie pomaga.
To w jaki sposób organizuje tak wiele spotkań integracyjnych, zabaw?
Jan Doktor : To trudna sprawa, ale gdy robimy zabawę to za uczestnictwo nasz członek płaci 20zł, a niezrzeszony 25 złotych. Jak nam z zabaw zostaną jakieś pieniążki to naszym najbiedniejszym emerytom dajemy zapomogi.
Ile wynosi taka najmniejsza zapomoga?
Jan Doktor – Różnie czterysta lub więcej złotych.
Bronisława Kruczyńska- Aby dostać zapomogę, emeryt musi przedstawić fakturę za leki, tylko to refundujemy. Na inne cele nie dajemy zapomóg, tylko dla ludzi chorych.
Jakie są jeszcze inne formy pomocy?
Jan Doktor – Dajemy paczki świąteczne, dla czterdziestu, pięćdziesięciu osób, na podstawie prowadzonych kartotek, dla najbiedniejszych. Robimy wywiad środowiskowy, a paczki dowozimy potrzebującym do domu.
Jakie spotkania integracyjne prowadzicie, czy są to zabawy towarzyskie?
Jan Doktor -Tych spotkań robimy dużo np.: letnia zabawa, wiosenna zabawa, z okazji Dnia Kobiet, Dzień
Babci, Dzień Seniora itp.
Podobno organizujecie również wczasy dla swoich członków?
Jan Doktor- Tak w tamtym roku zorganizowaliśmy trzy turnusy.
Co jeszcze robicie dla swoich członków?
Co środę Bolesławieckim Ośrodku Kultury – Międzynarodowym Centrum Ceramiki odbywają się spotkania naszych członków przy muzyce, z ciekawymi ludźmi, salę mamy za darmo, za co dziękujemy panu prezydentowi Romanowi i dyrektor Litewskiej - Małachowskiej. Tysiąc dwieście osób łącznie uczestniczyło w takich spotkaniach w zeszłym roku i tysiąc siedemset uczestniczyło w piknikach i spotkaniach integracyjnych.
Gdzie jeździcie na wczasy, które organizujecie?
Bronisława Kruczyńska- Do Świnoujścia, czternastodniowe wczasy wraz z dojazdem kosztują u nas 1400 złotych. Za wczasy można płacić w ratach, to wtedy jest łatwiej i taniej. Sto pięćdziesiąt osób korzysta w sezonie z tych wczasów.
Co dają wam spotkania integracyjne?
Jan Doktor – Panie redaktorze, takie spotkania to dla naszych członków jedyna możliwość ponownego spotkania się ze swoimi przyjaciółmi, pobawienia się z nimi, podyskutowania, to prawdziwe życie naszej organizacji. Ileż radości sprawiają takie spotkania to nawet pan sobie nie wyobraża, tutaj na tych spotkaniach rodziły się nowe miłości, nowe znajomości, nowe małżeństwa. Większość naszych emerytów to ludzie samotni, jak tu się spotkają to mogą między sobą porozmawiać, pobawić się, poplotkować. Dwie pary na jednym z pikników wzięły ślub. Cieszymy się, że ludzie chcą coś od nas, od Zarządu i że my możemy im pomóc.
Z kim współpracujecie, kto wam odwiedza, kto pomaga chociażby dobrym słowem?
Dyrektor BOKu, wicestarosta Chojnicki, Janina Piestrak- Babińczuk, pan Jośko z MOSiRu, pan Tomczyk z basenu i inni.
Dlaczego samorząd nie pomaga wam finansowo?
Bo mówią, że nam się nie należy, ale na trzydziestopięciolecie prezydent Roman dał nam tysiąc złotych. No, ale uczestnik płacił za tą zabawę osiemdziesiąt złotych, związek dołożył do każdej osoby połowę, czyli czterdzieści złotych. To udało się sfinansować z cztero-pięcioletnich oszczędności.
Jak jeszcze pomagacie swoim członkom?
Bronisława Kruczyńska – mamy własnego taniego fryzjera pani Danielewicz nam pomaga, uczesanie i ścięcie włosów kosztuje tylko dla naszego członka piętnaście złotych. Wpłacają u mnie a ja zanoszę potem pieniądze, a członkowie otrzymują ode mnie odpowiednie bilety do fryzjera – kobiety, a mężczyźni płacą tylko dziesięć złotych.
Emeryci mają zniżkę na przejazd koleją 37 %, my wydajemy zaświadczenia na te przejazdy i potem emeryt na tej podstawie może kupić tańszy bilet.
Jan Doktor – Organizujemy też wycieczki dla naszych członków, Jeżeli są chętni to szybko organizujemy różne wycieczki, byliśmy w Kołobrzegu, Karpaczu, na Grodźcu i innych miejscach.
Czy prowadzicie własną kronikę?
Tak, niech pan zobaczy jak ładnie wygląda, tu jest cała nasza historia.
Czy płacicie za swoją siedzibę, sami przecież pracujecie społecznie?
Tak, płacimy za pomieszczenie, za światło za telefon, za wszystko. To kosztuje nas 220 zł miesięcznie, za to płacą biedni emeryci, muszą się na to złożyć.
Stronę internetową macie?
Nie mamy.
Dlaczego?
Jan Doktor -Tu nie ma Internetu, prosiłem o pomoc samorząd i do tej pory nikt mi nie pomógł. Liczę na prezydenta, który obiecał nam pomóc. Liczę, że stanie się to szybko.
Jak oglądam Waszą kronikę to widzę, ze samorządowy chętnie się z wami promują, ale pomagać nie chcą, czy podziela pan moje zdanie?
Jan Doktor-Różnie to jest w tym życiu panie „kochany”, „co dajemy sobie radę to dajemy”.
Czy ilość członków rośnie, czy ubywa?
Jan Doktor-Ubywa, bo w Bolesławcu jest 12 organizacji, które zrzeszają potencjalnych naszych członków. Kiedyś w naszym związku było 1400 osób a teraz 560, to nie znaczy, ze jest nas mniej ludzie poszli do innych podobnych organizacji.
Współpracujecie czy konkurujecie z podobnym organizacjami?
Jan Doktor -Współpracujemy, chętnie spotykamy się z Uniwersytet Trzeciego Wieku, z Domem Dziennego Pobytu, wolimy współpracować niż konkurować.
Kiedy macie kolejną imprezę?
Jan Doktor -Już 21 kwietnia kolejna zabawa, w restauracji „Fantazja” już ją organizujemy. Już się cieszmy, że znowu się spotkamy, potańczymy, porozmawiamy. Zapraszamy emerytów.
Co na koniec chciałby Pan powiedzieć naszym czytelnikom?
Jan Doktor – Życzę wszystkim emerytom, którzy będą czytać gazetę Bolec.Info zdrowia, chciałbym aby przyszli do nas, my chcemy im pomóc. Jesteśmy w Bolesławcu przy ulicy Bankowej 6 D. Czekamy na was.
Bronisława Kruczyńska- Proszę starszych ludzi, aby nie siedzieli tylko w domu, przyjdźcie do Związku, jesteśmy ze sobą bardzo szczerzy, rozmawiać możemy na każdy temat, ludzie starsi są dla siebie bardzo życzliwi.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękujemy chcemy powiedzieć głośno:
Człowiek jest tyle wart ile dobrego potrafi zrobić drugiemu człowiekowi.