25 kwietnia 2013r. godz. 11:31, odsłon: 7793, Kazimierz MarczewskiNie popiera Europy Plus
Poparcie dla SLD na poziomie trzydziestu procent brałbym w ciemno.
Józef Król (fot. Kazimierz Marczewski)
Bolec.Info, Kazimierz Marczewski: Rozmawiamy dzisiaj z byłym kandydatem na prezydenta Bolesławca, wiceprzewodniczącym lokalnego powiatowego Sojuszu Lewicy Demokratycznej – Józefem Królem.
Dzień dobry Panu.
Józef Król: Dzień dobry, witam i pozdrawiam Bolecnautów.
Ostatnio widziałem Pana na otwarciu biuro poselskiego posła Ryszarda Zbrzyznego. Czy
został Pan dyrektorem jego biura?
Jestem asystentem społecznym w biurze poselskim Ryszarda Zbrzyznego w Bolesławcu. Z tego tytułu mam stały kontakt z posłem na Sejm RP.
Ile pan dostaje za prowadzenie tego biura, ile panu płaci poseł Zbrzyzny?
Nie dostaję za prowadzenie tego biura ani jednej złotówki, wszystko co tu robię, to praca społeczna.
Czy poseł Zbrzyzny naprawdę chce coś dla Bolesławca zrobić?
Poseł chce mieć lepszy kontakt z mieszkańcami Bolesławca, chce im w miarę możliwości pomóc w rozwiązywaniu trudnych spraw. Chce poprawić swoje zaufanie do mieszkańców Bolesławca. Bez zaufania wyborców daleko się nie za jedzie.
Czy tego typu biura odwiedzają wyborcy, jaka jest frekwencja?
Trudno mi powiedzieć, nie mam w tych sprawach żadnych doświadczeń, ale pomoc i załatwienie choćby jednej sprawy pozytywnie, bardzo się liczy.
Doszły mnie takie słuchy, że lokalne SLD może się połączyć z lokalnym Ruchem Palikota, czy to prawda?
Według mnie nie ma czegoś takiego jak Ruch Palikota w Bolesławcu. Jest tylko szef i poza szefem nie ma nic i nie ma się z kim łączyć. A ponadto ja jestem przeciwny łączeniu SLD z Ruchem Palikota.
Dlaczego?
Przede wszystkim, dlatego, że Ruch Palikota jest lewicowy, ale od pasa w dół. Tylko sprawy swiatopoglądowe są podobne.
Powyżej pasa jest jeszcze rozum i serce, a tutaj Ruch Palikota ma inne poglądy, np. odbiera niektóre prawa pracownicze, na co nie możemy się zgodzić. Jest to partia liberalna….
Moment, o jakich prawach pracowniczych Pan mówi?
Między innymi wydłużony czas pracy i emerytalny.
Czyli inaczej mówiąc, jesteście przeciwko idei Aleksandra Kwaśniewskiego, Europie plus?
Tak oczywiście, jesteśmy przeciwni tej koncepcji. Ja jestem zdecydowanie przeciwny, nie chcę się zarazić chorobą filipińską.
Był Pan ostatnio w Warszawie, spotykał się Pan między innymi z Leszkiem Millerem i innymi czołowymi politykami SLD. Czy to prawda?
Tak miałem taką okazję spotkać się na zjeździe przewodniczących rad powiatowych SLD.
Jak wygląda sytuacja w ogólnopolskim SLD?
Muszę powiedzieć, że inicjatywa Aleksandra Kwaśniewskiego wywołała pozytywny wpływ na konsolidację partii i jej mobilizację. Przyjechała do Warszawy rekordowa ilość naszych przedstawicieli. Była miła i bojowa atmosfera. Odbyło się bardzo kształcące posiedzenie.
Ciągle słyszę: mobilizacja, zaangażowanie, nie macie jakiś innych słów, aby nie mylić was z dawną inną socjalistyczną czy komunistyczną organizacją. To „skażone” słowa?
To są dobre słowa, ja nie jestem skażony historią, mam dopiero 31 lat i te słowa uważam za normalne, odzwierciedlają one obecny stan partii. Może profesor Miodek znalazłby inne słowa, mnie one wystarczają. Nie uważam tak jak Pan, że są skażone historią.
Jakie nowe propozycje wysunie teraz SLD?
Na Kongresie Lewicy w czerwcu ruszamy z inicjatywą programową, skierowaną do obywateli.
Łączyć was będzie słynny już Ryszard Kalisz, a zwłaszcza na Kongresie Kobiet?
Z tego co słyszę to kobiety nie chcą, aby ktokolwiek ich łączył, zwłaszcza z Januszem Palikotem. O to jestem spokojny.
Przejdźmy do lokalnych spraw, czy są tutaj jakieś spory między SLD, a Ruchem Palikota?
Nie ma sporów, bo Ruchu Palikota w Bolesławcu nie ma. Jeszcze raz powtarzam Ruch Palikota to w Bolesławcu jedna osoba, a w naszej organizacji jest grubo ponad sto osób, więc o czym mamy z nim rozmawiać? Na jakich zasadach moglibyśmy się łączyć?
Słyszałem, że pierwszego maja organizujecie w Bolesławcu masowe biegi z okazji rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej i Memoriał Jerzego Szmajdzińskiego?
Bardzo się cieszę, że ta impreza biegowa dynamicznie się rozwija. To także uczczenie śmierci tragicznie zmarłego Jerzego Szmajdzińskiego.
Patronat objął Marszałek województwa dolnośląskiego, a Urząd Marszałkowski dofinansuje tą imprezę. Będzie to duża rzecz, mam nadzieję, że tym razem nie będzie śniegu. Dla uczestników mnóstwo nagród. Warto wystartować. Liczymy na uczestnictwo ponad 200 osób. Impreza ma charakter rekreacyjny „ Ruch to zdrowie”.
Kiedy odbędą się te biegi?
Pierwszego maja. Biegi w różnych kategoriach wiekowych. Szkoły podstawowe, gimnazjalne, średnie, seniorzy. Początek o godzinie 11.00 obok basenu „Orka”.
„Z innej beczki”, czy rozwija się w Bolesławcu Sojusz Lewicy Demokratycznej? Przybywa nowych członków?
Ilość naszych członków wzrasta, nie wiele, ale wrasta. Nie zmniejsza się jak to ma miejsce w innych organizacjach partyjnych w Bolesławcu. Tak jak mówią inni, my też zauważamy brak zainteresowania młodych ludzi polityką, partiami politycznymi. Co mnie osobiście bardzo martwi.
Nic nie proponujecie młodym ludziom. Może, rządzi starszy beton?
Młodzi nie widzą szans w polityce, młodzi ludzie chcą szybko robić karierę, a w polityce na sukces trzeba długo pracować, chcą mieć teraz wszystko natychmiast, nawet na kredyt.
Jakie macie szanse w lokalnych nadchodzących wyborach samorządowych?
Liczymy na zwycięstwo. Poparcie na poziomie 30 procent brałbym w ciemno.
W nowych wyborach do Rady Miasta wybieramy w okręgach jednomandatowych, macie takich kandydatów, co mogą w tej ordynacji wygrać?
Tak oczywiście. Mamy wśród kandydatów znane i cenione osoby.
Może, jakieś nazwiska?
Za wcześnie, będą niespodzianki.
A w powiecie, znowu liczycie na koalicję z Platformą Obywatelską?
To zależy od wyborców, nie my, ale oni o tym decydują. Tu też liczymy na więcej mandatów. Trzeba powiedzieć, że samorząd to są fachowcy, a nie politycy, polityka jest tutaj znacznie bardziej z boku.
Bolesławcu jest coraz większe bezrobocie, jakie macie propozycje, aby je zatrzymać?
Na walkę z bezrobociem potrzebne są środki finansowe, na tworzenie nowych miejsc pracy. Samorząd lokalny powinien przystosować swój budżet, równoważąc go tak, aby nie obciążać przedsiębiorców wysokimi podatkami.
Jakie ma pan pomysły, aby ograniczyć bezrobocie?
O podatkach już mówiłem, moim zdaniem w czasie kryzysu inwestowanie jest tańsze i się
opłaca.
Jak pan godzi pracę zawodową z pracą społeczną?
Nie mam z tym najmniejszego problemu, lubię pracować dla innych.
Co Pan na koniec chce powiedzieć Bolecnautom?
Życzę wszystkim spełnienia marzeń, zachęcam do aktywności społecznej. Mam nadzieję, że każdego z Was będzie stać na udane wakacje.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję i do zobaczenia na biegach pierwszomajowych.