Otwarcie Szkoły Pijarów

emem napisał(a):

~ napisał(a):

Uniwersalne dla Ciebie, nie znaczy ze uniwersalne dla kogos innego :)

~ napisał(a):

Pijarzy nie uzyskali jeszcze zadnych wynikow w Boleslawcu - dopiero zaczynaja.
Poza tym chyba nie jest wieksza sztuka uzyskac lepsze wyniki jesli pracuje sie w grupach o 20-30% mniejszych niz w innych szkolach :)

"Uniwersalne" to pojęcie obiektywne, a nie subiektywne.

To prawda, że pijarzy w Bolesławcu nie uzyskali jeszcze żadnych wyników, ale ponadprzeciętne wyniki we WSZYSTKICH ich szkołach w Polsce jednak o czymś świadczą i zapewne o to chodziło autorowi postu, na który tu odpowiadasz.

A tak w ogóle a propos wyników to myślę, że celem pijarów jest JAKOŚĆ SAMA W SOBIE A NIE KONKURENCJA z innymi szkołami! A to duża różnica!
Temat konkurencji zrodził się w Bolesławcu a nie został "przyniesiony" przez pijarów.

~ napisał(a):
"Uniwersalne" to pojęcie obiektywne, a nie subiektywne.

Dla kogos kto nie jest chrzescijanitem wcanie nie musza byc to wartosci uniwersalne.

~ napisał(a):
To prawda, że pijarzy w Bolesławcu nie uzyskali jeszcze żadnych wyników, ale ponadprzeciętne wyniki we WSZYSTKICH ich szkołach w Polsce jednak o czymś świadczą i zapewne o to chodziło autorowi postu, na który tu odpowiadasz.

O czym swiadcza?
Uczelnie wyzsze, ktore otwieraly w Bolcu oddzialy w skali kraju mialy super wyniki (wysoko w rankingach itd.), ale czy te oddzialy boleslawieckie byly na rownie wysokim poziomie? :-) Tak czy inaczej budynkow od miasta na 30 lat nie dostawaly - co najwyzej wynajmowaly sale.

~ napisał(a):
Temat konkurencji zrodził się w Bolesławcu a nie został "przyniesiony" przez pijarów.

Zgadza sie. Bo to w Boleslawcu zarzadzajacy edukacja zafundowali sobie konkurentow :)

Tak czy inaczej zycze prowadzacym szkole - a przede wszystkim wszystkim uczniom jak najlepiej - doskonaly wynikow i dobrego wyboru szkoly ponadgimnazjalnej i studiow (tak wlasciwie to wlasnie wybor studiow jest najwazniejszy - podstawowka czy gimnazjum i szkola ponadgimnazjalna to pikus).

Motywacja napisał(a): a w smoka wawelskiego też uwierzyłeś jak ci powiedzieli? Skoro wielebne elżbietanki wożą się czym tam wożą, to wierzysz, że ojcowie wielebni przez Polskę na rowerach śmigają. Lepiej idź po snickersa do taty zamiast takie pieprzyć głupoty.

Droga Motywacjo, przyznasz przecież, że pijarzy to jednak nie elżbietanki ani nie "wasz kochany kustosz bazyliki mniejszej". :)
Wszelkie uogólnienia są najczęściej bardzo krzywdzące.

Nie wiem, czy bolesławieccy pijarzy mają rowery, ale wiem, że nie mają samochodu.
I wiem, że korzystają z takich środków transportu jak pociąg czy autobus (a to wyklucza "śmiganie" :) ).

Dlaczego tak zależy Ci na dokopaniu tym ludziom, których jak sądzę osobiście nie znasz? "Wiedzę" o nich czerpiesz z jakichś ogólnych wyobrażeń czy skojarzeń. Mam nadzieję, że nie jest to planowana złośliwość a raczej "tak jakoś z rozpędu". :)

Motywacja napisał(a): Widziałem, bo jeszcze w zeszłym roku byłem uczniem tej szkoły i nie narzekałem na nic, a przez tych cieplaków zabrano mi ten przybytek ;( Nie daruję i za każdym razem jak spotkam tych panów w sukienkach będą krzyczał, ze są złodziejami i niszczą dziecięce marzenia.

Motywacjo, przykro mi, jeśli czujesz się osobiście pokrzywdzony. Nie piszesz, jakie Twoje dziecięce marzenia na tym ucierpiały. Może można by temu jakoś zaradzić?

Tak czy owak, mam nadzieję, że nie straciłeś poczucia sprawiedliwości! A ono podpowiada znającym fakty, że kto jak kto, ale to nie ci "panowie w sukienkach" odpowiadają za scenariusz wydarzeń w "tym przybytku" (no poza pięknym remontem i wyposażeniem). Pijarzy jako zakon szkolny odpowiedzieli pozytywnie na prośbę ze strony władz miasta i rodziców dzieci o poprowadzenie szkoły. To nie oni się wprosili, ale zostali zaproszeni!
A tym bardziej obecnie pracujący w Bolesławcu dwaj zakonnicy mają jeszcze mniej wspólnego z historią budynku, bo zostali przysłani przez swój zakon.
Więc możesz krzyczeć na ulicy, ale zastanów się, czy swój gniew kierujesz pod właściwym adresem!
Żeby nie okazało się, że wyrządzasz komuś niesprawiedliwość, której, jak sądzę, w gruncie rzeczy nie pochwalasz.

A szukając ostatecznego winowajcy należałoby popatrzeć bardzo wysoko, bo w kierunku rządu. Jeśli władza państwowa spycha na władze samorządowe coraz więcej obowiązków oraz wymagań dot. szkolnictwa i jednocześnie daje na to coraz mniej pieniędzy, to trudno się dziwić, że w konsekwencji władze samorządowe wprowadzają oszczędności, w postaci zamykania szkół i upychania dzieci w coraz liczniejszych klasach. Nauczyciel uczący 20., 25. czy 34. uczniów w klasie zarobi tyle samo. Więc budżet uratowany.

A w tym konkretnym przypadku to było bardzo dobre i rozsądne posunięcie. Miasto pozbyło się kosztów utrzymania szkoły, bo prawa i obowiązki organu prowadzącego przekazała zaproszonym pijarom. Miasto nie zarabia na szkole, tak jak i wcześniej nie zarabiało. A budynek został wyremontowany i świetnie wyposażony za cudze pieniądze.
Kto na tym skorzystał? Uczniowie i budżet miasta!

Wracając do dziecięcych marzeń... Nie wiem, w jakim wieku jesteś Motywacjo. Ale marzenia - dziecięce, młodzieżowe, dorosłe - mają wielką moc! I ostatecznie to od konkretnego człowieka zależy, jak będzie z ich realizacją! Życie i życiorysy to pokazują!
Wszystkiego dobrego Ci życzę!

~OKO napisał(a):
A szukając ostatecznego winowajcy należałoby popatrzeć bardzo wysoko, bo w kierunku rządu. Jeśli władza państwowa spycha na władze samorządowe coraz więcej obowiązków oraz wymagań dot. szkolnictwa i jednocześnie daje na to coraz mniej pieniędzy, to trudno się dziwić, że w konsekwencji władze samorządowe wprowadzają oszczędności, w postaci zamykania szkół i upychania dzieci w coraz liczniejszych klasach. Nauczyciel uczący 20., 25. czy 34. uczniów w klasie zarobi tyle samo. Więc budżet uratowany.

No tak, ale rządy na tym najwyższy szczeblu widząc jak szybko samorządy radzą sobie z cięciami dotacji, mogę się założyć, że prędzej czy później pójdą krok dalej i za pięć lat znów będzie trzeba zamknąć kolejną szkołę, bo nie będzie pieniędzy. I wtedy znowu dziwnym trafem pojawią się pijarzy. Tylko jak wtedy będzie wyglądała równość wśród dzieciaków? Połowa w komfortowych warunkach i połowa ściśnięta jak w fermie drobiu. Tak jest jak za łatwo się odpuszcza. Bo rząd wykorzysta każdą sytuację co by nas porządnie wydymać bez mrugnięcia okiem.
PS. Pierwszy raz chyba na mój kobrzy jad usłyszałem tak pozytywną odpowiedź. Może czas opanować ślinianki hmmm. Nie jeszcze nie teraz.
Pozdrawiam bardzo serdecznie ~ i OKO Miłego dnia