10 listopada 2013r. godz. 10:12, odsłon: 5315, Bolec.Info/Jarosław KałuckiEgipt, Grecja, Malediwy...
5,6 proc. więcej Dolnoślązaków, w porównaniu z ubiegłą jesienią, wyjechało bądź wyjedzie na zagraniczne wakacje.
(fot. Bolec.Info)
Trend do przedłużania sobie lata nie jest w regionie tak silny jak w całej Polsce. Za to na espady na drugi koniec świata mieszkańcy Dolnego Śląska wydają zdecydowanie więcej od przeciętnego polskiego turysty.
O 15,6 proc. proc więcej turystów w Polsce zamierza przedłużyć sobie lato, wyjeżdżając na wakacje w okresie od 15 września do 30 listopada, w porównaniu z tymi, którzy w ubiegłym roku na podobny okres w rezerwowali wycieczki do 10 października – wynika ze statystyk Travelplanet.pl. Największy polski multiagent turystyczny przeanalizował statystyki rezerwacji wycieczek swoich klientów. Analiza obejmuje zrealizowane wyjazdy od 15 września do 20 października 2013 oraz zarezerwowane wyjazdy do końca listopada. Dla porównania wzięto identyczne statystyki, dotyczące ubiegłej jesieni.
Skala wzrostu jesiennych wyjazdów Dolnoślązaków w porównaniu ze średnią krajową jest skromna – to 5,6 proc. Wymowę dodatkowo podkreśla fakt, że tego lata również ogólny ruch wzrósł w podobnym stopniu - ponad 15 proc. polskich turystów więcej niż latem 2012 wyjechało za granicę na urlop zorganizowany przez touroperatorów. Dlaczego mieszkańcy Dolnego Śląska są tak wstrzemięźliwi w wyjazdach?
Według Radosława Damasiewicza, dyrektora największego w Polsce multiagenta w turystyce, może to być reakcja na skromne przeceny turystycznych ofert. Obecnie za wyjazd średnio na osobę trzeba zapłacić 2362 zł za osobę, to tylko 1,8 proc. mniej niż w lecie. W ubiegłym roku skala obniżki była blisko dwukrotnie większa (wyprawy zagraniczne staniały o 3,3 proc.). Jeśli jednak porównać ceny z jesieni 2012 i 2013 okazuje się, że obecnie trzeba zapłacić o ponad 7 proc. więcej za osobę.
Przeciętna cena wycieczki, za którą płaci tej jesieni turysta z Dolnego Śląska jest i tak niższa od średniej krajowej (2328 zł wobec 2362 zł/os.), ale szczegółowe dane na najbardziej popularnych kierunkach pokazują, że zeszłej jesieni Dolnoślązacy znacznie częściej niż teraz potrafili upolować tańsze oferty.
- A obecnie za wyjazdy do Turcji, Tunezji czy Egiptu płacą więcej niż przeciętny klient biura podroży dlatego w wielu wypadkach możemy mieć tu do czynienia z częstszą decyzją o rezygnacji z wyjazdu – tłumaczy Damasiewicz. – Zwłaszcza, że niewysoka podaż pokazuje, iż touroperatorzy zakontraktowali ten sezon z dużą ostrożnością.
Damasiewicz zwraca uwagę, że statystyki dolnośląskie są uwypukleniem obserwowanego w tym sezonie zjawiska obniżania standardu wypoczynku. Znacznie mniejszym zainteresowaniem cieszą się hotele 5* i 4* a turyści zdecydowanie częściej wybierają hotele 3*. – Mimo wszystko jednak liczba dolnośląskich jesiennych podróżników nie spadła lecz wzrosła w porównaniu do jesieni 2012 – przypomina dyrektor. – Jeśli pod uwagę weźmiemy oba fakty, to ich wymowa jest optymistyczna: zagraniczne wakacje przestały być synonimem luksusu, jak swego czasu samochód. Będąc narzędziem do ładowania życiowych akumulatorów są coraz powszechniejszym elementem przy planowaniu rodzinnego budżetu. Zwyczaj wyjeżdżania na urlop wydaje się być utrwalony.
Dolnoślązacy w pogoni za latem najchętniej podróżują do Grecji. Ale już nie tak chętnie jak reszta Polaków. Również preferencje dotyczące najbardziej popularnych kierunków są podobne. Za to chęć wypoczywania w egipskich kurortach w wypadku Dolnoślązaków jest znacznie silniejsza niż u przeciętnego Polaka.
- Wakacje w Egipcie zawsze należały do najtańszych zagranicznych wyjazdów – zauważa Radosław Damasiewicz. – Sporo biur wysyła z wrocławskiego lotniska czartery do tego kraju, oprócz kalkulacji kosztów wygoda może być równie przesądzającym czynnikiem.
Jest jednak rodzaj wyjazdów, na który mieszkańcy Dolnego Śląska nie skąpią grosza. To egzotyczne wyprawy do takich krajów jak Chiny, Indonezja, Malediwy czy Karaiby. Wyjeżdża na nie ok. 2 proc. mieszkańców regionu spośród tych, którzy zdecydowali się na zagraniczny wypoczynek jesienią. Taka sama jest średnia krajowa, za to Dolnoślązacy na wyjazdy na drugi kraniec świata płacą średnio blisko 7 tys. zł na osobę, podczas gdy przeciętny polski turysta wydaje na to niecałe 6 tys. zł.