Wideo27 września 2019r. godz. 11:22, odsłon: 19375, CBŚP W Gromadce zamiast pieczarek rosły konopie, z których można by uzyskać 384 kg marihuany
Policjanci z CBŚP zlikwidowali plantację konopi indyjskich, zabezpieczając przy tym 1280 krzaków. Z takiej ilości można by uzyskać co najmniej 384 kg gotowego narkotyku wartego w hurcie ponad 6 mln zł. Dodatkowo policjanci zabezpieczyli także 30 kg marihuany, paralizator i broń. Zatrzymanemu 39-letniemu Krzysztofowi O. w wydziale zamiejscowym Prokuratury Krajowej we Wrocławiu przedstawiono zarzuty dotyczące m.in. uprawy i obrotu znacznych ilości środków odurzających. Policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu we Wrocławiu ustalili, że na terenie powiatu bolesławieckiego znajduje się plantacja konopi. Wszystko wskazywało na to, że w pomieszczeniach, gdzie powinna znajdować się uprawa pieczarek - mieści się nielegalna plantacja. Podczas akcji policjanci nie mieli wątpliwości, gdzie znajduje się miejsce uprawy, ponieważ zdradził je charakterystyczny zapach konopi indyjskich wydobywający się z budynku. Jak się okazało cały obiekt był też objęty monitoringiem. Do sprawy zatrzymano 39-letniego Krzysztofa O. Zanim policjanci weszli do hali, mężczyzna żądał „nakazu przeszukania”, prawdopodobnie próbował w ten sposób uniemożliwić przeszukanie budynku. Jego nerwowe zachowanie tylko potwierdziło przypuszczenia policjantów. W jednym z pomieszczeń hali funkcjonariusze odkryli rosnące krzewy. Po dokładnym ich zliczeniu okazało się, że jest to 1280 sztuk krzaków konopi indyjskich. Z takiej ilości roślin można by uzyskać co najmniej 384 kg gotowego narkotyku, wartego ponad 6 mln zł. W pomieszczeniach biurowych funkcjonariusze odkryli worki foliowe, a w nich 30 kg gotowej już marihuany, wartej 480 tys. zł. Dodatkowo podczas przeszukania kolejnego lokalu policjanci znaleźli i zabezpieczyli paralizator, a nawet broń.
Zatrzymany Krzysztof O. został doprowadzony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie przedstawiono mu zarzuty dotyczące uprawy i wprowadzania do obrotu znacznych ilości substancji odurzających oraz posiadania broni. Na wniosek prokuratora, Sąd Rejonowy we Wrocławiu zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowanie na trzy miesiące. Śledczy teraz wyjaśniają m.in. gdzie miały trafić narkotyki, kto może być zamieszany w ten proceder oraz od kiedy działała plantacja. Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat! Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: redakcja@bolec.info.Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę). |
![]() |
Strona << < 1 2 3 4 | ||
~Różowy Lędźwian | 2 października 2019r. o 16:40 |
Postów: |
Roszada byla i zamiast narko krola zjeli wierze a raczej slupa co gowno mial i zimom w kempingu spal...albo tez mogli grubom rybe zlowic a maja okonia co ledwo wymiar ma...no a bron na gomowe kule i paralizator co ledwo blyska to tez arsenal jak na barona narkotykowego kartelu w kolumbi przystoi normalnie...jeszcze tym z cbś-p i prokuraturze medale powinni wreczyc ale czekoladowe bo dziecinada i tyle... |
Zgłoś do moderacji | Cytuj tego posta - Dodaj swoją odpowiedź |
~~Koralowa Żurawina | 15 listopada 2020r. o 9:38 |
Postów: |
jak by tom maryche do szpitala onkologicznego dał to 80 % pacjentów wyszła by dzwiami ,a nie w przypadku chemii kominem,ale koncerny farmakologiczne dobrze wiedzą że marycha jest zagrożeniem milionowych zysków a konopia to groszowy intres. |
Zgłoś do moderacji | Cytuj tego posta - Dodaj swoją odpowiedź |
![]() |
Strona << < 1 2 3 4 | ||