Góral od trekingowego odróżnia przede wszystkim szerokość opon. Po piaszczystej drodze trekingiem nie pojedziesz a góral da radę. Na asfalcie mniej się zmachasz na trekingu niż na góralu. Wszystko zależy gdzie chcesz jeździć.

Odpowiedni dobór opon do roweru górskiego załatwi sprawę. Bierz górski.
Wielu ludzi kupuje rower górski z bieżnikiem do jazdy po błocie a później zaiwaniają tym po szosie. Zmieniasz opony na "pośrednie" i śmigasz.
Nie bierz roweru z hamulcami tarczowymi tylko v-breki, to lepsze jak nie jezdzisz po stromych górkach.

Roznia sie nie tylko bieznikiem opon.
Treking ma w zasadze caly odprzet w zestwie a gorski jest goly , takze prawdopodobnie bedziesz musial dokupic przynajmniej blotniki i oswietlenie. Z trkinga zawsze mozesz posciagac zbedny balast i dopasowac do swoich potrzeb.

Wybrałeś już coś?

Na rowerze trekingowym jest bardziej wygodna pozycja do jazdy a na górskim jest się zgarbionym. Rower górski jest stworzony w teren gdzie jest zmienna sylwetka jazdy ( zjazdy, podjazdy) a treking do spokojnej płynnej jady po asfalcie. Ja 5 lat temu kupiłem górala a teraz żałuję. 95 % rower jeździ po asfalcie a to jest męczące i to bardzo. Nie chodzi tu o opony tylko o zgarbioną sylwetkę. Przejechanie 30 km po asfalcie rowerem górskim jest udręką. Miałem okazję jeździć też trekingiem i jest bez porównania. Sylwetka wyprostowana, ręce nie drętwieją a i tyłek tak nie boli jak na górskim. Ja bym brał treking tylko poczytaj o rozmiarach ram jak je dobrać do wzrostu bo sprzedawcy w b-c wcisną ci to co mają a nie to co jest dla ciebie dobre. Musisz poczytać i być mądrzejszy od sprzedającego i upierać się przy tym co wyczytasz w internecie. Jak nie to wcisną ci albo za małą albo za dużą ramę tylko dlatego że nie mają odpowiedniej pod twój wzrost a dobór ramy ma decydujący wpływ na komfort jazdy.