~ napisał(a): pogonila bym takiego dziada....
to nie dziad a chory człowiek.poki co nie mozna spisac go na straty.Ważne b y chciał sie leczyć.Jesli zalezy mu na rodzinie to powinno byc łatwiej choc wiele zalezy od psychiki.
Znam z wlasnego zycia wieloletnie zmagania z alkoholikiem.4 próby powrotu do życia.cigale próby niepokoj...aż wreszcie siegnięcie DNA i sukces.Dlatego wiem że można że warto.Ale nie wolno odpuszczac,trzeba byc nie ugietym twardym !!!!Anawet wypieprzyc z domu do matki jak trzeba oczywiscie z nadzieja ze to cos da...
BEDZIE OK,MUSISZ BYC SILNA I ROZMAWIAC,ROZMAWIAC I DAWAĆ KPY W TYŁEK JAK TRZEBA I TO SOLIDNE.PAMIETAJ ŻE DOBRY BODZIEC TO POŁ SUKCESU.