~ napisał(a): ~ napisał(a): ~ napisał(a): ~ania napisał(a): Typowy przykład osoby o ktorych ktoś wyżej napisał. Rozumiem, że za 5 letnie auto wołasz cenę salonową? Bo przecież 5 la temu tyle napłaciłeś a przez 5 lat wydałeś na paliwo dużo i teraz musisz to sobie odbić? Zrozum, że o cenie decyduje rynek a towar jest wart tyle ile ktoś za niego zapłaci a nie jak sobiego wyceni...
Nie porównuj auta z nieruchomością , bo to nie jest inwestycja .
Niestety nie masz racji. Powiedz ile będzie wart za 5-10 lat fiat 126 lub 125p a ile będzie warte mieszkanie w Szczytnicy czy w Trzebieniu? już dzisiaj zadbany maluch jest wart tyle co mieszkanie kupione w tych lokalizacjach (tak tak można je kupić za 21 tyś- zarówno auta jak i mieszkania)..
Pamiętaj: każde dobro jest tyle warte ile ktoś jest w stanie za nie zapłacić....
Porównywać możesz auto do mieszkania tylko wtedy jesli mieszkasz w aucie....hehehe masz zajefajny tok myślenia...aż się uśmiałem.
Rozumiem, ze rozsmiesza cie twoj brak elementarnej wiedzy o gospodarce rynkowej i zwiazannych z nią dobrach luksusowych. Poczytaj o tak przyziemnych sprawach jak popyt j podaż , pozniej o dobrach wyz i niz rzedu a potem o dobrach luksusowych. .a pozniej sie smiej ze swojej glupoty ceteris paribus