Faktycznie byłem raz w tym Rossmanie i też przypominam sobie że jakaś młoda pracownica i ochroniarz kręcili się koło mnie,ale nie skojarzyłem że jestem obserwowany.

Na celowniku hahaha

~ napisał(a): a co w tym rozmarynie sprzedawają?

Wszystko ,zeby tylko sie pozbyc i fisiowac przy ewentualnych zwrotach- Panie wtedy czuja wladze :)

~ napisał(a): a co w tym rozmarynie sprzedawają?

Wszystko ,zeby tylko sie pozbyc i fisiowac przy ewentualnych zwrotach- Panie wtedy czuja wladze :)

Wiecie jak to jest. Patrzą na ręce uczciwym, a złodziej za plecami kradnie :-)

Kim trzeba być, żeby pani kierowniczka sklepu rossmann w galerii zrobiła zwrot?? po prostu facetem , widziałam dziś taką sytuację w owym sklepie ,już wiem ,że ze zwrotami będę wysyłać męża !!!! :|

~ napisał(a): a co w tym rozmarynie sprzedawają?

"SPRZEDAWAJĄ" słowniki ortograficzne tylko trzeba ładnie poprosić :D :D :P

Ja mam jedynie doświadczenie z Rossmannem i ich polityką zwrotów. Kupowałam kiedyś perfumy i z rozpędu zamiast wody perfumowanej, wzięłam wodę toaletową (były w tej samej cenie). Pomyłkę zauważyłam dopiero w domu i od razu wróciłam się do drogerii, ale pani oczywiście odmówiła wymiany, mimo, że produkt był zafoliowany. Wróciłam wściekła do domu i wyżaliłam się mężowi (a w między czasie odfoliowałam opakowanie, pogodzona z porażką). Mąż wziął te rozpakowane perfumy, poszedł do drogerii i tak zbajerował babkę, że mu bez problemu te perfumy wymienili! Powiedział, że woda toaletowa stała tam gdzie perfumowane, stąd pomyłka i jeszcze oni go przeprosili. Ręce mi opadły po prostu jak wrócił do domu.