Zgadza się szczepionka kosztuje w granicach 150 zł,jednak warto wiedzieć ,że podejmując się pierwszego płatnego szczepienia,niestety ,ale za dwa następne również trzeba będzie zapłacić. Podsumowując,-koszt całości to 450 zł( w pierwszym roku życia dziecka) W moim przypadku poprostu wybrałam ta forme,aby dziecko nie było kłóte kilka razy. Apropo szczepień,też nie jestem za,jednakże pani która wtedy przyjeła mnie w przychodni,zaczęła straszyć,że jeśli nie zgodze się na zaszczepienie dziecka, to będe miała przygode z kuratorem. I tak niestety pomimo upływu czterech lat,nadal nic się nie zmieniło,bo tydzień temu dostałam wezwanie na szczepienie starszej córki, podpunkt końcowy to oczywiście,artykuł o karalności za niewstawienie się z dzieckiem.

Oczywiście, że jest to żerowanie na kieszeniach i sumieniach rodziców. Bardzo dochodowy interes. Wiadomo, że to najbardziej wrażliwa grupa - kochający rodzic, którego stać i dla dziecka zrobi wszystko. Polecam forum www.nieszczepimy.pl. Ja nie jestem aż takim radykałem zeby nie szczepić wcale - zgadzam się, że jest to potrzebne. Jestem jednak zdecydowanie przeciwna ilości szczepień u niemowląt, szczepionkom skojarzonym jak również szczepieniu w pierwszej dobie życia kiedy organizm maleństwa jest jeszcze tak delikatny, że ewentualne nieprawidłowe reakcje poszczepienne mogą mieć ogromny wpływ na jego zdrowie. Podejrzewam, że u mojej (obecnie 11-miesięcznej) córeczki wystąpiła z tego powodu wada słuchu oraz alergia skórna (dziwnym trafem wszystko zaraz po szczepieniach). Niestety biznes zakroił już tak szerokie kręgi, że odezwanie się na ten temat grozi wyzwaniem od oszołomów. Wystarczy jednak trochę poczytać żeby być ostrożnym.

Są pieniądze na wojny , na nagrody dla urzędników , na wiele zbędnych inwestycji a nie ma na ratowanie zdrowia i życia obywateli - po co nam taka władza ?

U mnie w przychodni za 6w1 wołają 190zł

też niedawno byłam u nas w przychodni zapytać o szczepienia dla noworodka i stoje i słucham jak pani poleca kupić płatną szczepionkę za około 200zł, razem wyjdzie około 600, bo po 3 razy trzeba kupić. słucham co do mnie mówi o tych cena i zadaje pytanie czy nie ma szczepionek normalnie na fundusz i co się dowiaduje, owszem są ale ona nie poleca kłuć dziecka 3 razy na jednej wizycie, i proponuje kupić szczepionkę 3 w 1 i za jednym ukłuciem pójdą 3. nie wiem o co chodzi o kasę?? czy faktycznie dla takiego noworodka jest to okropny bół kłuć tyle razy??

Żenujące jest kłuć tyle razy ale mam wrażenie, że tych szczepień jest aż tyle właśnie po to żeby sprzedawać "łagodniejszą dla dziecka" wersję za grube pieniądze. To jest naciąganie ludzi na wielką skalę. Nie sądzę żeby niemowlęciu robiło wielką różnicę jedno czy trzy wkłucia na raz. Nic przyjemnego, boli tak czy owak a niemowlę jest za małe żeby mieć z tego powodu jakąś traumę. To jest bezczelne naciąganie. Ja otwarcie powiedziałam, że nas nie stać i nie było gadania. Zatrajlują tego, u którego wywęszą kasę. Jak się martwisz, że maluszka boli taniej jest kupić specjalny żel znieczulający za około sto złotych i posmarować miejscowo przed ukłuciem. Tubka starczy Ci na kilkoro dzieci :).

Zastanówcie się co robicie ! Też nie chciałam dziecko kłuć kilka razy, zaszczepiłam 3w1. Efekt ? AUTYZM. Na drugi dzień, dziecko przestało kontaktować się ze światem. A jak czytam ze 6w1 to jakaś maskara. Poczytajcie trochę w necie, zobaczycie ile jest takich dzieci i właśnie po szczepieniach skojarzonych.

nieprawda, ze szczepionki wywołują autyzm, poczytajcie uważnie w necie. Jak dla mnie nie szczepienie dziecka to jakaś AFRYKA, ZACOFANIE, POWRÓT DO CZASÓW PIERWOTNYCH. Jak można tak krzywdzić swoje dziecko i narażać je na tyle niebezpieczeństw w przyszłości. Ja oboje dzieci zaszczepiłam prywatnymi 6w1 + pneumokoki+ rotawirusy i moje słodkości są zdrowe, szczęśliwe, nie mają jelitówek, szkarlatynę itp przeszły bardzo łagodnie, jak dla mnie same plusy, oddałabym wszystkie pieniądze, żeby tylko były zdrowe, nie żałuję, polecam.....