chciałam się dowiedzieć o warunki porodu w Lubaniu. Rodziłam tam 8 lat temu i pomimo komplikacji byłam bardzo zadowolona z lekarzy i późniejszej opieki. Teraz z tego co wiem pracuje tam Bartkowiak i Choma z Bolesławca, a to źle wróży. Miałam styczność z tymi Panami na kasę chor. i zostałam potraktowana bardzo niemiło- ponoć co innego za pieniądze... W Bol. nikt już u nich rodzić nie chciał to uciekli bruździć gdzie indziej...

Dr Bartkowiak bardzo dobry fachowiec............wiec nie wiem czego się bać ,po prostu iść i rodzić a nie kombinować ............

dokładnie w tym szpitalu operował mnie dr Choma i gdybym miała jeszcze raz zdecydować wybrałabym dokładnie tak samo. Personel medyczny, jest fantastyczny. Panie Pielęgniarki fachowe i troskliwe.

Ja leżałam na oddziale ginekologicznym. warunki są jakie są, ale opieka dobra. Jednak muszę sie zgodzić z opinią na temat dr Ch. miałam to nieszczęście, ze przyjmowal mnie na oddzial. Jest on chyba jedynym minusem na tym oddziale

ja też planuje poród w Lubaniu (swój pierwszy) .. rodziły tam moje dwie znajome półtora i 3 lata temu i były zadowolone z opieki i pomocy pielęgniarek..

również chciałabym pokój prywatny po porodzie, ale nie wiem czy zawsze istnieje taka możliwość???

Dla mnie dr. Bartkowiak to super lekarz,okazał mi dużo wsparcia po tym jak poroniłam. Co do dr. Chomy to już nie mam dobrych wspomnień . Sam szpital polecam bo opieka jest super,fajne położne i ich podejście do pacjenta.

Sądząc po komentarzach - szpital trzyma poziom od lat .
:]

Porodowka w lubaniu to jakis koszmar,pamietajacy czasy komuny. Polozne tak mile ze w piety idzie. Teksty typu " myslisz ze ciebie boli,mnie tez nogi bola" fajne porownaniedo bolu podczas porodu. Druga z poloznych stwierdzila ze tyle razy musiala ubierac rekawiczki i teraz jej rece przesmiergly.Ja trafilam ta takie mile panie ze nigdy wiecej moja noga na tej porodowce nie stanie. Jesli chodzi o lekarzy nie narzekalam. Pielegniarki zajmujace sie dziecmy rozne. Jedne mile i pomocne inne oby tylko rece umyc isc zapalic, i przyjsc z guma w buzi zujac jak krowa.