Słońce, śmiech i folklor – serce gminy biło w Milikowie! Zapach chleba, smak wspólnoty [WIDEO]

Milików rozbrzmiewał śmiechem, muzyką i zapachem świeżego chleba –Święto Chleba przyciągnęło tłumy, oferując moc atrakcji, smaków i wzruszających spotkań w fenomenalnej atmosferze.

Święto Chleba w Milikowie (fot. Kazimierz Marczewski)

W minioną niedzielę Milików rozbrzmiewał śmiechem, muzyką i zapachem świeżego chleba. Odbyło się tam wyjątkowe Święto Chleba, które zgromadziło mieszkańców gminy i licznych gości z całego regionu. Festyn odbył się pod patronatem starosty Tomasza Gabrysiaka, a swoją dumę z wydarzenia wyraziła również burmistrz Nowogrodźca Joanna Świder, która nie kryła zadowolenia z tak pięknie zorganizowanej imprezy.

Od pierwszych chwil dało się poczuć fenomenalną atmosferę – pogoda dopisała, a plac festynowy tętnił życiem. Uśmiechnięci ludzie, śmiech dzieci, rozmowy ze znajomymi i wspólne świętowanie – to wszystko sprawiło, że niedziela w Milikowie była naprawdę wyjątkowa.

Na scenie zachwycały zespoły folklorystyczne w pięknych, tradycyjnych strojach, prezentując żywiołowe tańce i pieśni, które wprowadzały w klimat prawdziwego, ludowego święta. Obok sceny swoje zdolności zaprezentowały Koła Gospodyń Wiejskich, częstując przybyłych chlebem, ciastem, pieczenicą, grillowanym mięsem, lokalnymi napojami i innymi regionalnymi smakołykami.

Nie zabrakło także emocji – rozstrzygnięto konkurs na najlepszy chleb, a każdy wypiek smakował, jakby był nagrodzony. Smaki tradycji i rodzinnych receptur przyciągały całe grupy smakoszy.

Dla fanów motoryzacji była to również nie lada gratka – rolnicy pokazali stare, pięknie zachowane traktory, a swoją obecnością wydarzenie uświetnili motocykliści, wzbudzając spore zainteresowanie.

Dzieci korzystały z licznych zabawek i zabaw, a dla dorosłych i seniorów była to doskonała okazja do rozmów, wspomnień i spotkań z przyjaciółmi. Piszący te słowa z radością spotkał wielu znajomych, byłych i obecnych pracowników firmy Surmin Kaolin, a także osoby znane z lokalnych rozgrywek tenisa stołowego. Te niespodziewane, ale serdeczne spotkania tylko potwierdziły, że warto było tu przyjechać.

Wszystko to działo się przy świetnej organizacji i z udziałem znakomitego konferansjera, który poprowadził wydarzenie z humorem i swadą.

Święto Chleba w Milikowie pokazało, że tradycja, wspólnota i radość ze spotkania są wciąż żywe i niezwykle ważne. To dzień, który na długo pozostanie w pamięci – zarówno dla tych, którzy przyszli, jak i dla tych, którzy go współtworzyli.

Do zobaczenia za rok