~Połykaczka kijanek napisał(a): ...
Ile czasu potrzeba do przedawnienia długu, zwłaszcza tego którego nie ma?
Śmieszna sprawiedliwość dla polskiego goja :)
Piona Kijanko :) Gdzieś , kiedyś wyczytałem , że jakiś hamerykanin wygrał sprawę w Ichnym Najwyższym , łebski facet , opierając się o zasadę pieniądza szczątkowego , co w istocie można sprowadzić do pytania , dlaczego mam spłacać pieniądze , które nie istniały do momentu , gdy podpisałem umowę. Czarodziejska różdżka stworzyła te pieniądze i nie mają one nic wspólnego z depozytariuszami banku. Skoro nie wpłacili ich do banku ciułacza liczący na profit z prowizji , to skąd się wzięły ? Jeśli bank nie ma zasobów , to dlaczego rozdaje coś , co nie istnieje ... za procent ?
Ponoć wygrał i nie musiał " w trybie natychmiastowym regulować zobowiązań hipotecznych " . A parę miesięcy później , " furtka się zamknęła w hamerykańskim prawie " i dzisiaj nawet obcykani , nie idą na udry z bankami.
Tak więc chwalić postawę Pani Agnieszko , pomimo rzucającej się w oczy reklamy ... o ile jest Pani autentyczna :)