falco napisał(a):
Pankracy świetnie was wczoraj scharakteryzował :D
boli was prawda ...hahahah
I chociaż nie było moim zamiarem nikogo urazić to jednak katolicy mogą poczuć się dotknięci. Postaram się wyrażać swoje poglądy nie depcząc przy tym niczyjej godności. Marna to wiara w Jezusa, gdy przy tym wytyka się jedynie innym błędy - to martwa wiara.
Wracając do rzeczy - postaram się odpowiedzieć na pytanie dlaczego ta dyskusja z katolikami jest tak trudna.
Moim zdaniem katolicyzm w Polsce jest dziedziczony, natomiast ateizm jest wyborem. A wybór ma te zalety, że można dokonać go ponownie w inny sposób. Dlatego rozmowa z ateistą w ogóle może się odbyć.
Katolicyzm jako coś odziedziczonego w Polsce wzrasta wraz człowiekiem. Towarzyszy mu poczucie tego, że jest się wybranym, posiadło się łaskę zbawienia - poza KRK niemożliwą. Nauka przedstawiana przez księży (złożona z nieczytelnych dla wiernych dogmatów wplątanych w wywody filozoficzne zawarte w katechizmie) zdaje się być prawdą objawioną, a przynależność do największej w kraju "grupy religijnej" daje poczucie wyższości.
I w takim stanie umysłu katolik staje do dyskusji z heretykiem. Uważam, że taka rozmowa zawsze lub prawie zawsze zakończy się atakiem na ateistę, protestanta itp.
No ale należy próbować. I być wyrozumiałym dla takich komentarzy jak niektóre powyżej.