Brawa dla autora tego newsa. Bobry juz jakoś od trzech lat pływają u nas po rzece i obgryzają drzewa :) grunt to dobry refleks.

Co z tego że bobry obgryzają drzewa?
Idźcie na stację PKP i zobaczycie kto nam drzewa obgryza i wywozi w kierunku zachodnim :)
Bóbr to małe piwo.
Nie wiem dlaczego Skarb Państwa płaci odszkodowania za bobry.
Jak się "rolnik" nie ubezpieczył w prywatnej ubezpieczalni to niech spada na drzewo.
Niedługo trzeba będzie płacić odszkodowania za pokiereszowane autka od wbiegnięcia jelenia na drogę czy pogryzienia przez szczura.
Gdy zwierze żyje sobie dziko na terenie Polski to państwo musi wypłacać odszkodowania jak zwierzę "nabroi"?

A jak rolnik truje pszczoły chemią to on zapłaci odszkodowanie państwu czy będzie to niska szkodliwość czynu?

Nie na ulicy tylko przy ulicy, przy ulicy drogi redaktorze.

drzewa ogryzane przez bobry nie maja zadnej wartosci gospodarczej, one ich nie karczuja, z pnia wyrosnie nowa wierzba, wierzba lubi przycinanie, tak samo jak i topola. tamy budowane na naszym terenie przez bobry nie stwarzaja zadnego zagrozenia dla rolnikow, ich pola chronia w miare wysokie skarpy.
mam nadzieje, ze ktorys z mieszkancow nie wpadnie na pomysl walenia bobrem o kostke betonowa pod biedronka albo innym sklepikiem tak pieskiem.

"Nad Pasłęką żyją bobry?"

Fobiaczku zapraszam w okolice Brzeźnika - wtedy możesz sie zdziwić. Powalone brzozy, zalane połacie lasu i łąk w okolicy. Aczkolwiek w ostatnim czasie bobry jakby stamtąd się wyprowadziły ale ich tamy swojego czasu mocno dokuczyly.

No i fajnie. Już kilka lat temu zauważyłem że bobry zabrały się za krzaczory zasłaniające widok na wiadukt kolejowy. Niestety ktoś je chyba przepłoszy bo ze dwa lata jak robota stanęła. Dobrze że znów się wzięły do roboty.

pkp to nic, całe lato ścinane były drzewa na terenie byłego zakładu WIZÓW. a jesienią piła chodziła całymi dniami. ciekawe czy ktoś wie o tym oprócz pobliskich mieszkańców?