Z bazyliki Najświętszego Serca Jezusa w Paray-le-Monial w Burgundii w zachodniej Francji zniknęła relikwia św. Jana Pawła II; kawałek tkaniny poplamiony krwią papieża w czasie zamachu na jego życie w 1981 r., którą przekazał w 2016 roku kardynał Dziwisz . Lokalna prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie.

No i święci , ba , wszyscy święci nie upilnowali pamiątki zwanej " relikwia" po patronie pedofilii w sutannach. Teraz musi zająć się sprawą śledczy , raczej umorzenie ze względu na niską szkodliwość czynu i wartości.

a teraz łapię ,ale czego spodziewać się po oelo

Bronisław W., były proboszcz parafii w Kopytowej i katecheta w szkole w tej miejscowości, stanie przed sądem oskarżony o wykorzystanie seksualne dwóch małoletnich poniżej 15. roku życia. W. usiłował także molestować małoletniego. W sumie ma trzy zarzuty.
Do jesieni 2020r. Bronisław W. pełnił posługę duszpasterską w Kopytowej. Był proboszczem w tamtejszej parafii. Skończył pracę, gdy na jaw wyszły czyny, jakich dopuścił się wobec uczniów tej szkoły. Dyrektor zakazał katechecie prowadzenia zajęć, powiadomił o tym kuratorium i kurię. Milicję i prokuraturę już nie . Prokuratura zajęła się sprawą księdza po ustnym powiadomieniu złożonym przez dyrektora szkoły . Trwał to rok.

W wielu krajach aktualnie ów ksiądz siedziałby w areszcie gdzie miałby przez innych więźniów uprzyjemniany pobyt w tym co lubi. W Polsce PIS pewnie nic mu nie zrobią. W końcu to ksiądz ,im bardziej świętoszkowaty, tym większa świnia..
I co dalej suwereny ,jak zawsze będziecie posyłać dzieci na religię, wystawiając je na pastwę takim jak ten zboczeńcom?
Dalej chcecie niszczyć życie własnym dzieciom?

Szkoła to nie miejsce dla indoktrynacji religijnej a religia to nie nauka.

"Firma Henkel zabroniła poświęcenia nowej pralni przez biskupa Jacka Kicińskiego".

Firma jest 'neutralna światopoglądowo'.
- "zabroniła poświęcenia, uznając to za akt religijny."

"Biskupa po jego przyjeździe poinformowano, że nie może poświęcić pralni w momencie oficjalnego otwarcia. Taki warunek postawiła firma Henkel. Pozwolono mu natomiast przemówić razem z innymi w czasie konferencji prasowej. Nie spodobało się to biskupowi Jackowi Kicińskiemu, który po prostu odjechał."

-po odjeździe biskupa wszyscy obecni płakali?

Publiczne pieniądze na siedzibę dla narodowców - znanych z tak zwanej obrony kościołów i organizacji Marszu Niepodległości. Artur Warcholiński z "Czarno na białym" ustalił, że powołana przez Roberta Bąkiewcza Straż Narodowa za blisko dwa miliony złotych kupiła willę i kilka domków campingowych w podwarszawskim Otwocku. Choć teren - blisko hektar - jest otoczony lasem, to działka ma charakter usługowy. Nowy plan zagospodarowania przestrzennego wszedł w życie dwa miesiące przed transakcją. Pieniądze na ten zakup organizacja Bąkiewicza dostała z państwowego Funduszu Patriotycznego. Powstał on z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Piotra Glińskiego, a zarządza nim Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej, na którego czele stoi były senator PiS Jan Żaryn. O wsparcie z funduszu starały się również Muzeum Powstania Warszawskiego i dokumentujący od 40 lat polską historię Ośrodek KARTA. Bezskutecznie. Artur Warcholiński przeanalizował, w jakich okolicznościach, na jakie cele i ile pieniędzy z państwowej kasy dostał Robert Bąkiewicz i jego, mieniące się patriotycznymi, organizacje.

We wtorek 19 stycznia policjanci chcieli rutynowo skontrolować proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP w Borkach Nizińskich (woj. podkarpackie), który powinien przebywać na kwarantannie. Okazało się jednak, że duchownego nie ma pod zgłoszonym do sanepidu adresem plebanii. Funkcjonariusze postanowili więc zajrzeć do kościoła, gdzie trwała msza. Ku ich zaskoczeniu mszę odprawiał poszukiwany przez nich ksiądz. Gdy skończył liturgię,
uciekł tylnym wyjściem . Natomiast kościelny twierdził w rozmowie z policjantami, że nie zna księdza, który prowadził mszę, że to jakiś obcy z innej parafii.

Prawie jak w Biblii: "Jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się mnie wyprzesz..." (powiedział proboszcz do kościelnego). Ciekawe czy zdążył napić się winka i tacę zebrać ?
Czarny sklerwysyn uciekał przed policją bo ma na sumieniu rytualną pedofilię, o wiele bardziej niż złamaną kwarantannę. Ale wyprani z godności, niepiśmienni katole wciąż lgną do jego smrodu jak muchy do g.ó.w.n.a i słuchają tego d.u.p.k.a jak świnia grzmotu, myśląc że ten sukienkowy oszust za służalczość i kasę zapewni im zbawienie. Nie ma większego sprzedajnego głupa od katola! Przyprowadzajcie mu nadal swoje dzieci do r.u.c.h.a.n.i.a. to będziecie szybciej w niebie. ..!

no i co wy na to ''wielebni''? ;D