Kawał chu** reszta dziada takiemu idiocie zabrać dozywotnio dostęp do broni palnej, wyrzucić z koła łowieckiego i dodatkowo oczywiście oskarżyć z art 35 ustawy o ochronie zwierząt. A takie info dla poszkodowanych proszę wziąść sobie dobrego adwokata i sprawa do wygrania w 100%. Proponuję zacząć od tego kto tego dnia miał pozwolenie na waszym rejonie

Straszny i nieludzki jest ten swiat w ktorym zyjemy !

Bzdura, można pomylić dzika z koniem, wszystko zależy od tego ile się wcześniej wypiło na rozgrzewkę.

Pomylił konia z jeleniem a nie z dzikiem a powiedział że z dzikiem bo polowanie na jelenie w nocy jest zabronione. Na jelenie poluje się za dnia bo nie każdy jeleń jest do odstrzału to kwestia selekcji. Niestety wśród myśliwych też są kłusownicy !!!

Bernard napisał(a): Jak zryty trzeba mieć beret żeby odnajdować w tym przyjemność?

Użyłbym mocniejszych słów ale autokorekta pewnie nie pozwoli. Jest dokładnie tak jak piszesz to duzi chłopcy i dziwcznynki (niestety) , które dla własnej przyjemności zbijają zwierzęta . Wydaje mie się że jest taka jednostka chrobowa w psychiatrii ale nie jestem ekspertem. Te całe ich tłumaczenie że dbają o dobrostan czy ochronę środowiska i robią to z powinności a nie dla zabawy ... śmiechu warte.

~~Piernikowe Przymiotno napisał(a): Te całe ich tłumaczenie że dbają o dobrostan czy ochronę środowiska i robią to z powinności a nie dla zabawy ... śmiechu warte.

Ekspert, specjalista od wszystkiego się znalazł. Takie dziki na przykład, praktycznie nie mają wrogów w swoim środowisku. Bez odstrzałów, w szybkim tempie doprowadziłyby do degradacji lasów i pól uprawnych. Ale oczywiście pan ekspert wie lepiej i nie przyjmuje do swojej najmądrzejszej na świecie głowy "tych całych ich tłumaczeń". Już byli tacy co nie przyjmowali tłumaczeń dotyczących wycinki porażonych kornikiem drzew. Dziś cała puszcza kwalifikuje się do wycinki. I ci sami, którzy wcześniej zabraniali wycinki, dziś płaczą, dlaczego nie wycina się chorego lasu.

A słyszeliście o takim czymś że jeśli jest popyt to jest podaż? Są ludzie którzy odżywiają się zdrowo czyli z mięs tylko dziczyzna a jesli wy wolicie jeść mięso ze zwierząt hodowlanych które są nafaszerowane chemią i antybiotykami to wasz problem. W mojej rodzinie nigdy nie było chorób cywilizacyjnych, zadnych raków, nadciśnień itp. dzieki temu że od dziada pradziada odżywiamy się dziczyzną. Druga sprawa to czy znacie jakiegoś rolnika który byłby przeciwny myśliwym? No i wielcy wegetarianie myślicie że nie jedząc mięsa nie przyczyniacie się do zabijania zwierząt? Żebyście mogli zjeść swoje warzywa musi zginąć kilka zwierząt żeby nie wyjadly wam tych warzyw z pół bo nie mielibyscie co jeść

pewnie koń mu wbiegł na linię ognia...
Druga sprawa to ucieczka z miejsca zdarzenia!!!
Ciekawe czy wogóle sprawdził co tam leży czy odrazu dał nogę?
Dobrze że jakiegoś Pawlaka nie palnoł co mu konia wyprowadził na łańcuchu.