Jestem jak najbardziej za. Czy Polacy muszą zawsze doszukiwać się drugiego dna? Wstyd, że Bolesławianie nie doceniają zasług wybitnych ludzi. Nie ma znaczenia, kto był jakiej narodowości, tylko to, jakim był człowiekiem i co po sobie pozostawił! Tu kamienie mówią po niemiecku, bo Niemcy tu budowali. Mieszkańcy korzystają z tego, co Niemcy pozostawili po sobie i jakoś im to nie przeszkadza. Uprzedzenia zasłaniają im oczy i trują umysły . Czas wreszcie się ocknąć!

Dlaczego nie mówimy o polskości. Bolesławiec byl miastem książąt śląskich. Założycielem miasta był Bolesław Wielki. Czy nie lepiej pójść w tym kierunku. Miasto bylo również w Koronie Czeskiej. Różne były dzieje tego grodu. Teraz jest polskie więc może warto skupić się polskich przedstawicielach. Myślę, że ktoś by się znalazł.

Mamy już patronkę miasta o dziwnym nazwisku, teraz kolejny bohater. Czy nie można by kogoś z bardziej teraźniejszych czasów?

No to czekamy na propozycję nazwy ronda np Adolfa Hitlera

Wystarczy plac Popiełuszki i skwer KS. Rączki . przestrzeń miejska to nie kościół

~~ napisał(a): Dlaczego nie mówimy o polskości. Bolesławiec byl miastem książąt śląskich. Założycielem miasta był Bolesław Wielki. Czy nie lepiej pójść w tym kierunku. Miasto bylo również w Koronie Czeskiej. Różne były dzieje tego grodu. Teraz jest polskie więc może warto skupić się polskich przedstawicielach. Myślę, że ktoś by się znalazł.

Raczej Bolesław Wysoki

~~Niebieskozielona Pragnia napisał(a): Jestem jak najbardziej za. Czy Polacy muszą zawsze doszukiwać się drugiego dna? Wstyd, że Bolesławianie nie doceniają zasług wybitnych ludzi. Nie ma znaczenia, kto był jakiej narodowości, tylko to, jakim był człowiekiem i co po sobie pozostawił! Tu kamienie mówią po niemiecku, bo Niemcy tu budowali. Mieszkańcy korzystają z tego, co Niemcy pozostawili po sobie i jakoś im to nie przeszkadza. Uprzedzenia zasłaniają im oczy i trują umysły . Czas wreszcie się ocknąć!

~~Niebieskozielona Pragnia napisał(a): Jestem jak najbardziej za. Czy Polacy muszą zawsze doszukiwać się drugiego dna? Wstyd, że Bolesławianie nie doceniają zasług wybitnych ludzi. Nie ma znaczenia, kto był jakiej narodowości, tylko to, jakim był człowiekiem i co po sobie pozostawił! Tu kamienie mówią po niemiecku, bo Niemcy tu budowali. Mieszkańcy korzystają z tego, co Niemcy pozostawili po sobie i jakoś im to nie przeszkadza. Uprzedzenia zasłaniają im oczy i trują umysły . Czas wreszcie się ocknąć!

Ale przed Niemcami byli i Polacy i Czesi. Chyba mamy w kim wybierać .

Jakoś ta argumentacja historyczna bardzo płytka i wybiórcza. Do 1809 roku mała garstka obywateli (czasy pańszczyzny) nie zawracała sobie głowy sprawami narodowościowymi. Bo dotąd była Europa od Rzymu po Morze Północne, od Renu po Odrę od roku 800 Świętym Cesarstwem Rzymskim. Język urzędowy łaciński i niemiecki. Kilkunastu królów i książąt pod dominacją kościoła. Napoleon koronując się na cesarza przerwał to tysiącletnie panowanie. Dlatego też król Prus mógł wzwłaszyć majątek kościelny. I tych czasach działał ksiądz Fischer. A ten ogólnie nielubiany kraj powstał dopiero 150 lat temu, a dlatego nielubiany bo odziedziczył po królu Pruskim zabrane Polskie ziemie. A tymi Czechami to też naginane bo króla mieli do spółki z Węgrami i Austrią. A wszystko co mieszkańcy Bunzlau osiągneli to nie była zasługa żadnych królów, jeno wolnych mieszczan. Podobnie jak obecnych samorządów. A przykładów nazewnictwa z nowszej historii to mam uprzedzenia. Bo może być wdeptane w błoto jak pamięć drugiej Armii Wojska Polskiego. Jeśli znajdzie się parę ciekawzch opisów tej postaci to jestem za, ale pod warunkiem że nie będzie nudno.