~~Brunatnoszara Nemezja napisał(a):Ktoś napisał: ~~Zarumieniona Czubatka napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Zielona Kolenda napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Zarumieniona Czubatka napisał(a): W domu można powtarzać schematy ale wiedzę trzeba zabrać ze szkoły.
Jak powtarzać jak nie ma zadań domowych? Ty byś powtarzał?
I to jest odpowiedź rodzica który nie ma pojęcia o czym mowa. Zdarzyło mi się udzielać korepetycji z matematyki (poziom podstawówki), we wszystkich przypadkach to były 3/4 godziny. Taki czas pozwalał dzieciakom przełamać lęk przed matematyką i samym radzić sobie z problemem. Tego właśnie nie robią nauczyciele. Nie uczą ale ślepo wbijają bzdury do głów dzieciakom.
Jakie bzdury wbijają do głów ? Że 2×2=4? I że 7×9= 63 czyli że trzeba się nauczyć tabliczki mnożenia. To według ciebie jest przestarzałe?
Dobre sobie :) Od tego są kalkulatory. Człowiek myślący ma wiedzieć co pomnożyć a co podzielić i gdzie postawić minus itd. Jeśli nie wiesz o czym mowa najlepiej zamilcz.
~~Zarumieniona Czubatka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Brunatnoszara Nemezja napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Zarumieniona Czubatka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Zielona Kolenda napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Zarumieniona Czubatka napisał(a): W domu można powtarzać schematy ale wiedzę trzeba zabrać ze szkoły.
Jak powtarzać jak nie ma zadań domowych? Ty byś powtarzał?
I to jest odpowiedź rodzica który nie ma pojęcia o czym mowa. Zdarzyło mi się udzielać korepetycji z matematyki (poziom podstawówki), we wszystkich przypadkach to były 3/4 godziny. Taki czas pozwalał dzieciakom przełamać lęk przed matematyką i samym radzić sobie z problemem. Tego właśnie nie robią nauczyciele. Nie uczą ale ślepo wbijają bzdury do głów dzieciakom.
Jakie bzdury wbijają do głów ? Że 2×2=4? I że 7×9= 63 czyli że trzeba się nauczyć tabliczki mnożenia. To według ciebie jest przestarzałe?
Dobre sobie :) Od tego są kalkulatory. Człowiek myślący ma wiedzieć co pomnożyć a co podzielić i gdzie postawić minus itd. Jeśli nie wiesz o czym mowa najlepiej zamilcz.
~~Zarumieniona Czubatka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Brunatnoszara Nemezja napisał(a):Mam wrażenie a raczej całkowitą pewność że osoba pisząca powyżej się tu marnuje.Z taką wiedzą powinna być Ministrem Szkolnictwa. A tak na bardzo poważnie: to co uczeń pozna na lekcji matematyki powinien utrwalić w domu,a jak nie ma obowiązku zadań domowych to cofamy się niestety, ale ....będzie więcej pracowników na szparagi do Niemiec i chyba o to właśnie chodzi.Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Zarumieniona Czubatka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Zielona Kolenda napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Zarumieniona Czubatka napisał(a): W domu można powtarzać schematy ale wiedzę trzeba zabrać ze szkoły.
Jak powtarzać jak nie ma zadań domowych? Ty byś powtarzał?
I to jest odpowiedź rodzica który nie ma pojęcia o czym mowa. Zdarzyło mi się udzielać korepetycji z matematyki (poziom podstawówki), we wszystkich przypadkach to były 3/4 godziny. Taki czas pozwalał dzieciakom przełamać lęk przed matematyką i samym radzić sobie z problemem. Tego właśnie nie robią nauczyciele. Nie uczą ale ślepo wbijają bzdury do głów dzieciakom.
Jakie bzdury wbijają do głów ? Że 2×2=4? I że 7×9= 63 czyli że trzeba się nauczyć tabliczki mnożenia. To według ciebie jest przestarzałe?
Dobre sobie :) Od tego są kalkulatory. Człowiek myślący ma wiedzieć co pomnożyć a co podzielić i gdzie postawić minus itd. Jeśli nie wiesz o czym mowa najlepiej zamilcz.
~~Gienek napisał(a): Taki pan Gortat zapomniał kalkulatora i nie wiedział ile jest 7×9 ale przypadki chodzą po ludziach.
~~Zarumieniona Czubatka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Gienek napisał(a): Taki pan Gortat zapomniał kalkulatora i nie wiedział ile jest 7×9 ale przypadki chodzą po ludziach.
I taki marny człek ocenia innego na podstawie prostej czynności. Kim Ty jesteś a kim Gortat?