gdzie wydobycie to ok 90 pln za tonę Po tej cenie sprowadzany jest węgiel z Australi Chin Ukrainy itd.Posrednik i państwo z czegoś musi żyć i swoim urzędasom premie nie małe wypłacać.

~ napisał(a): W Bolesławcu tylko w ZEC. Praktykowałem wszystkich z Kościuszki-bez szans do ciepłowni.

No tak nie do końca.
Kupowałem rok temu było super.
W tym roku też postanowiłem kupić chociaż ceny mieli droższe niż składy w okolicy i przy zakupie 5 ton to już były odczuwalne różnice.
Ale - myślę nie będę ryzykował, było dobrze to i pewnie i tak zostanie.
Nic bardziej mylnego!!
Oczywiście przy wejściu węgiel pięknie wyeksponowany, błyszczący, okruszynki miału nie uświadczysz.
Przy zakupie pani poinformowała, że cene i tak jest atrakcyjna bo reklamowali jakość węgla bo jest nieznaczna ilość miału.
No oki, myślę sobie - chociaż z tą ceną promocyjną to jakoś mi się nie chciało wierzyć - pewnie to sprawa konkurencji bo składy zaczęły walczyć o klienta.
I kupiłem - deklarowany węgiel orzech II.
To co mam to po prostu jedno wielkie GÓWNO i tyle.
Na 5 ton na moje oko to może 3 tony jest oki. Reszta to miał i jakaś drobnica. Wygląda to tak jakby załadowali 3 tony dobrego węgla a resztę dopełnili jakimś pozostałym syfem. Za tą kasę to na koksiku miałbym super węgiel bez takiej ilości pozagatunkowej drobnicy. Ładuje węglarkę i wybieram trochę prawdziwego węgla i trochę tej tandety żeby jakoś to spalić.
Cały czas się zastanawiam żeby to zareklamować tylko nie wiem czy jest sens. Po prostu następnym razem JEŚLI będę tam kupował to będę przy załadunku i tyle. A na pewno nie kupię nic bez obejrzenia węgla na hałdzie.

~pietrek1 napisał(a):
Gosia, węgiel oczywiście, że mniej kaloryczny od naszego, ale ponad dwukrotnie tańszy.

Pietrek, a może próbowałeś palić naszym dla porównania ? Bo chodzi mi o to żeby zobaczyć objętościowo ile tego, a tamtego węgla się spali, żeby uzyskać pożądaną temperaturę :)
I jak to wtedy wychodzi rozliczeniowo :) Bo na razie kupujemy tutaj nasz , ale może faktycznie warto się zastanowić nad tym czeskim. Obawiam się , że może wyjść tak , że tego mniej kalorycznego spali się jeszcze raz tyle .

a gdzie kupić dobry miał. Bo słyszałem że wszyscy moczą przed sprzedażą.

GosiaM napisał(a):

~pietrek1 napisał(a):
Gosia, węgiel oczywiście, że mniej kaloryczny od naszego, ale ponad dwukrotnie tańszy.

Pietrek, a może próbowałeś palić naszym dla porównania ? Bo chodzi mi o to żeby zobaczyć objętościowo ile tego, a tamtego węgla się spali, żeby uzyskać pożądaną temperaturę :)
I jak to wtedy wychodzi rozliczeniowo :) Bo na razie kupujemy tutaj nasz , ale może faktycznie warto się zastanowić nad tym czeskim. Obawiam się , że może wyjść tak , że tego mniej kalorycznego spali się jeszcze raz tyle .

w zeszłym roku palone polskim ekoretem. Cena 960zł/tona. Zasobnik 150kg przy takich mrozach jak ostatnio wystarczał na 11 dni. Czeski wystarczył teraz na 8 dni - tona 400zł.
Kwotowo doba przy założeniach takiej samej temp. i poboru CWU:
polski ekoret (jedyny który mi nie koksował w piecu) - 13,09 zł/doba
czeski Ledvice - 7,50 zł/doba
Oba węgle workowane - worki PE 25kg

Jedyny minus czeskiego to to, że jest więcej sadzy w piecu (trzeba częsciej czyścić) i siłą rzeczy wiecej popiołu.
Uważam jednak, że w ogólnym rozrachunku warto.

W przyszłym roku amówimy z kilkoma znajomymi całą "patelnię" 24 tony bezpośrednio z kopalni. Wtedy ten węgiel kosztuje z transportem około 280 zł/tona. Poworkuję sobie sam :)

gdzie w tym roku kupujecie węgiel i w jakich cenach?

Polecam w Zebrzydowej. Po przejechaniu się na węglu z Kościuszki biorę tam 3 raz i jest ok.

polecam w Osiecznicy i z Zebrzydowej super wegiel jest spala sie do czysta zadnej szlaki zobaczymy co głebiej jak sie dokopie ale jak narazie to jest super spala sie do czysta lekki błyszczacy jara równo