~Gocha niezalogowany
3 lutego 2011r. o 14:28
Po takich przeżyciach, wszyscy wygodnie ułożyli się w swoich i nie tylko swoich łóżeczkach.
Noc przebiegła dość spokojnie, poza tym że Falco lunatykował i wlazł do łóżka jeszcze dość wstawionego Betrygi . Objął go ramieniem, przytulił brzuszkiem do brzuszka i tak słodko zasnęli :) Rano obudził wszystkich przerażający wrzask ... aaaaaaaaa ratunku ! ... ty zboczeńcu jeden !! nawet mi nie mów , że to zrobiłeś , ja Cię chyba zaraz powieszę za ........a !! Puszczaj, to boli !! nic nie zrobiłem , nawet kijem bym Cię nie tknął , a ty mnie posądzasz ... a fuuuuuuuuuuuuuuuj .... !! Na to wszystko wyskoczyła pół naga Lwiczka, gdzie on jest .... dawaj , łap go ..ubiję jak psa .. !! Chłopcy stanęli jak wryci , ale o co ci chodzi ? :| No wilk ...przecież słyszałam jak wołacie o pomoc :| Normalnie cyce opadają ...burknęła Lwiczka , ja tu umieram ze strachu, że coś wam się stało, a wy się najspokojniej w świecie zabawiacie ..wssssssssssstyd... syknęła złowrogo i poszła dalej spać .
Dzień zapowiadał się dość spokojnie, z kuchni dochodziło podśpiewywanie Malej : to ostatnia niedziela, dzisiaj się ... wokół roznosił się zapach jajecznicy na boczku :)
Co oczywiście zwabiło Ranna i gdyby nie K-F to zeżarła by cale nasze śniadanie :>
Przy stole, zaciekawiły mnie jakieś podszepty miedzy Betrygą , Rybką , Mansonem i przewodniczącym w tym knuciu Grzdylem , który właśnie wrócił z kursu ( przynajmniej tak mówił ). Betryga coś się z nimi tarmosił ...dawaj , dawaj , ja pierwszy. Nie !! To był mój pomysł, powiedział Rybka . No dobra, lekko zdenerwowany Grzdyl wyciągnął coś z kieszeni i obdarował kompanów. Tylko pamiętajcie , po zachodzie słońca .....
Cała sprawa wyglądała dość podejrzanie. Mała mi mówiła , że to śmierdzi kryminałem,
coś nawywijali i już ...... Jowita przyszła do jadalni skulona, ze skwaszona miną:( znowu pęcherz, ja już nie wytrzymam z tą przypadłością ;( Czekaj , czekaj kochana, w szafce jest Urosept Wiewióra , po tym jak się ostatnio przeziębiła i latała co 5 minut do toalety.
Łatwo znajdziesz ..takie niebieskie tabletki :) ...... ale nic tu nie ma :| odpowiedziała Jowita . I rzeczywiście , po tabletkach zostało wspomnienie , no cóż może, mi się zdawało że są .
Nazajutrz z samego rana znowu draka ...oszukałeś nas wstrętny draniu ! Ej , co tu się dzieje! Wykrzyknęła Rusałka , ale nic nie chcieli powiedzieć. Patrzyli spod oka na Grzdyla, ze złością i rozczarowaniem ..... oddawaj kasę, syknął Paniuśka, aż E musiała dać mu szturchańca. A nie mówiłam , powiedziała Mała patrząc na mnie . No dobra , dosyć tego, jak nie powiecie o co chodzi , to dzwonimy na policje ! .... to nie ja, to ich wina zaczął kręcić Rybka , ale jaka wina do cholery? zdenerwowała się i to nie na żarty Lwiczka .
Oni chcieli wypróbować Viagrę i Grzdyl załatwił... ale ...ale to nie działa ... tyle kasy przepadło...:( No pięknie , teraz to ja już wiem gdzie moje tabletki na drogi moczowe.....