~Jowita napisał(a): nikt nie zauważył jak Wiewióra zwinęła pizzę i antałek winka z Biedronki i za krzaczkami spokojnie konsumowała i śmiała się z wariatów.O...widzicie, wyłazi z za krzaków i pokłada się ze śmiechu. :P
poczuwszy zapach wina ,Rusałka,której jednak nie zjedli wybiegła z domku z maczetą w rękach .. widząc ukrytą w krzakach wiewiórę z antałkiem wysyczała patrząc morderczo ... oddawaj !! Powagi sobie dodając wymachiwała maczetą ... biedny wiewiór zemdlał oblewając sie przy tym winem ..rusałka jak gepard dopadła resztek pizzy i wina i z rozwianym włosem uciekła w dzicz ,skłonic maczetą wilka do oddania odzienia .... Gdy całe towarzystwo wyszło z domku szukac szalonej rusałki ,natknęli sie na lezącą we krwi wiewiorę ... Jowita z lamentem przypadla do zmarlej ..powachała...sprobowala palcem ''krwi'' ,stwierdziła,ze to na pewno wino i odetchnęla z ulgą ... Manson nie wiele sie czając wrzasnal biednemu wiewiorowi do ucha NIE SPIMY!! ZWIEDZAMY !! tak,ze biedaczka zerwala sie na rowne nogi ... Nowo przybyli patrzyli zdegustowanym wzrokiem na rozbawione towarzystwo ...''wszyscy pijani''pomyslal Rybka ''ciekawe ,co tez tu wyrabiała pod moja nieobcenosc Lwiczka ''.
Paniusia ucieszyl sie,ze nie puscil ~E samej i trzymał ja teraz mocno za rękę .... sodomia i gomoria .... pomyslał ...
Gdy tak stali ... rusałka rąbnęła maczetą we drzwi domku wilka ... wciaz bardzo odważna ,bo bardzo pijana, czy tez odwrotnie ...
Wilku!!!!! wrzasneła....