~ziemianka napisał(a): chyba juz nigdy nikogo nie pokocham bo to boli...
zraniona napisał(a): i wlasnie go tak nauczylas-jak ja mojego,sama pomysl,jak on ma o ciebie walczyc jak mu sie sama pod nogi kladziesz?? co o martwienie sie to masz szczescie ze nie macie dziecka wspolnego-bo zaloze sie zeby i o to nie pytal jak moj.. :|
falco napisał(a): ...oj baby,baby...są faceci i ,,faceciki,,...a przecież kiedyś ich kochałyście... :|
~ napisał(a): nie wiem jak w to wejsc ,dopiero sie ucze obslugi kompa ...jak masz domowy numer to wyslij mi na ten e-meil [email protected]. na domowe moge dzwonic bo na kom drogo z niemiec.a w polsce bede dopiero16 marca .. :)
zraniona napisał(a):
.. ale zobaczysz przyjdzie czas ktory zagoi rany.. wtedy jak serduszko bedzie wolne to bezdiesz zdolna wpuscic do niego kogos innego,wiecej ciebie wartego...