~ziemianka napisał(a):
chwala bogu ,kiedys on bardzo chcial ale ja juz mam dzieci i mi starczy ...on interesowal sie tylko mna a dziecmi nie ,byl cholernie zaborczy i zazdrosny a pomimo to zdradzilpierwszy raz w lecie (tez bylam w delegacji )wybaczylam tera znowu ...wydaje mi sie ze chyba robil to czesciej teraz jak se o tym mysle ...a ja go kochalam ,wystarczalo ze mnie przytulil i bylo mi tak dobrze ...boje sie samotnosci...
samotnosc to nasz wybor
nie czekamy az tylko ktos sie do nas odezwie,az ktos lapke wyciagnie...
ksiezniczki czekaja na ksieciunia,na kolezanki i znajomych,ze to oni powinni,ze to my takie bidulki...
a moze tak wyjsc z inicjatywa?moze komus zaproponowac spotkanko?kawusie?spacer z psem?nic nam sie nie nalezy,a samotnosc?kurcze sami na to pracujemy
takze glowka do gory,piers do przodu i.... :D :*
Zmoderowano 18.02.2011 godz.19:31 - powód: cytowanie (sentinel)