Ja wam powiem. Nie dla wszystkich zasady Tbai sa do spełnienia, ale sa one jasne: DYSPOZYCYJNOŚĆ, DYSPOZYCYJNOŚĆ, DYSPOZYCYJNOŚĆ. Jesli wiec nie jestescie w stanie przychodzic w sobote(nawet gdy powiedza wam to w piatek przed konem pracy) to nie praca dla was. Jeśli nie kontrolujecie swoich sztuk i puszczacie po 10 bubli na zmianie to tez nie jest praca dla Was. Jeśli nie mozesz zostac po godzinach to narazie. Dlaczego wiecznie skoczkowie, STL , TL i GTL maja zostawac po godzinach i pruc i naprawiac wasze zepsute sztuki?? One tez maja swoje życie, swoje sprawy i swoje nerwy. jak kazdy czlowiek.Ot tak nikogo nie zwalniaja. Jak powiedziala jedna z STL: nic nie dzieje sie bez przyczyny.
jeśli chodzi o "szefa" szwalni Pana K. : rzeczywiscie pomylil sie co do swojego stanowiska. Traktuje (tylko) ludzi ze szwalni jak śmieci. Że niby my nie iwmy co to jest stres?? Widac jego brak szacunku do prezesa i despottyczne podejscie do pracownikow.
Moze teraz jakies pozytywy?? owszem, sa: dostaliscie podwyzki?? to pochwalcie sie ludziom, ze szwaczka zarabia 2050 zl brutto. Gdzie przepraszam kobieta tyle zarobi?? ze wszystkimi dodatkami wychodzi wam 2000 na reke!! Do tego macie fundusz socjalny: kasa na swieta, paczki na dzien dziecka, wczasy pod grusza. Źle wam?? zacznijcie w koncu doceniac to co macie, a jeslli wam nie pasi to narazie.
No i jeszcze jedna sprawa: ku waszemu zdziwieniu to nie brygadziści typuja ludzi do zwolnienia. sami trzesa dupami bo nie wiedza co sie z nimi stanie. nie sypiaja po nocach i ...ja w gacie kiedy przychdzi pan K. a wy nawet przez 10 minut nie potraficie pracowac zgodnie ze swiatelkami. czy to naprawde jest takie trudne?? zeby przez takie cos ktos plakal?? myslicie ze to takie fajne??
a wiec niech kazda z was zajmmie sie soba. nie macie wyksztalcenia a chcecie kokosow. Nie chcecie nic z siebie dac a oczekujecie niewiadomo czego. nie macie znajomosci- macie pecha. i tak jest prawda. dziekuje za uwage.
Zastosowana autokorekta