Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

10114
#alter nieaktywny
21 marca 2015r. o 15:20
Com Uczynił, Żeś Nagle Pobladła?... Leśmian :)

Com uczynił, żeś nagle pobladła?
Com zaszeptał, żeś wszystko odgadła?
Jakże milcząc poglądasz na drogę!
Kochać ciebie nie mogę, nie mogę!
Wieczór słońca zdmuchuje roznietę.
Nie te usta i oczy już nie te...
Drzewa szumią i szumią nad nami
Gałęziami, gałęziami, gałęziami!

Ten ci jestem, co idzie doliną
Z inną - Bogu wiadomą dziewczyną,
A ty idziesz w ślad za mną bez wiary
W łez potęgę i w oczu swych czary -
Idziesz chwiejna, jak cień, co się tuła -
Wynędzniała, na ból swój nieczuła -
Pylną drogę zamiatasz przed nami
Warkoczami, warkoczami, warkoczami!

kolorowych snów :)



Dopisane 21.03.2015r. o godz. 12:51:

Ty pierwej mgły dosięgasz... Leśmian :)

Ty pierwej mgły dosięgasz, ja za tobą w ślady
Zdążam, by się w tym samym zaprzepaścić lesie,
I topiąc twoją bladość, sam się staje blady,
I zdybawszy twój bezkres, sam ginę w bezkresie.

A potem wzieram w oczy, by zgadnąć, czy dość ci
Omdlenia, co się nogom udziela, jak szczęście,
I twe dłonie, jak w pąki, mnę w zdrobniałe pięście,
By się w nich docałować twych chrząstek i kości.

A one wypukleją na dłoni przegibie,
Niby pestki owoców, zróżowionych znojem,
I nieśmiałym do ust mych garną się wyrojem,
Zatajone w swej ciepłej od pieszczot siedzibie.

Ich dotyk budzi wzruszeń zaniedbanych krocie,
A ty, tuląc je w warg mych rozrzewnioną ciszę,
Dziecinniejesz w uścisku, malejesz w pieszczocie,
Chwila - a już cię do snu z lat dawnych kołyszę.





Dopisane 21.03.2015r. o godz. 14:57:

Myślę, że wiosennie będzie przyjrzeć się poezji Haliny Poświatowskiej :)

*** (znów jestem tu...)

znów jestem tu
na tym samym brzegu
który złoty i płaski
rozciągnięta na wznak
słońce
pochylone nade mną
i moje ciało coraz bardziej jak ziemia

nie dostrzega nic więcej
oprócz własnej skupionej brunatności

żadna sosna
nie miała twoich włosów
i żaden mech
pod moją ręką nie giął się
tak miękko
żaden ptak
w moim zamkniętym napięstku
tak nie drgał
i żadna noc
z gwiazd odarta
tak nie ciążyła mrokiem

za chwilę powiem świat
i zakreślę granicę
moim stopom i włosom
wymierny
coraz bardziej jak ziemia
pulsujący

nie ma żadnej przestrzeni
pomiędzy słowem i miłością
jesteś w przestrzeni
pomiędzy słowem i miłością
nie ma żadnej pewności
tylko słowo miłość
miłość w słowie

kocham cię bardziej
niż wszystkie słowniki świata




Dopisane 21.03.2015r. o godz. 15:17:

... też wiosennie :)




Dopisane 21.03.2015r. o godz. 15:20:

... i jakby z drugiej strony :) z nowej płyty Andrusa "Cyniczne córy Zurychu":


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
21 marca 2015r. o 17:19
:) Poświatowska? wiosennie? niech będzie ;)

***

Biją śpiesznie zegary,
terczą, tętnią i kują,
w progu życia warują,
siękąc czasu obszary.

Tną godziny w pstre chwile,
a chwile w okamgnienia,
miłość w śmiech się przemienia,
a poczwarki w motyle.

Biją śpiesznie zagary -
i z tej, i z tamtej strony,
zegar złocisty, stary,
brązowy i czerwony.

W tym czerwonym zegarze
o nie milknącym gwarze
mieszka kukułka złota,
która w każdej godzinie
wypada, skrzydłem miota,
po czym kuka żałośnie,
obraca się i ginie
jak w wydrążonej sośnie.

Kiedyś, gdy zegar stanie
i ucichnie tykanie -
kukułka zeń wyskoczy
i kukając szalenie
poleci ku zboczy,
gdzie się kłębią zielenie,
poleci w modrą trawę
na czerwcową zabawę! -

***
ciekawy jest przylądek wszelkiej nadziei
tu namiętności świecą
jak miedziane wazy
czyste
tu się unoszą opary
namiętności

miłość
ubrana w krótki płaszcz
drżący z niecierpliwości
z kolanami pod brodą
w kącie
oczy - latarnie
wysyła w mrok
oczy - płoną

***

liściu
osłoń mnie zielenią
jestem jesienne nagie drzewo
z zimna drżę

wodo
napój mnie
jestem piaskiem
gorącej suchej pustyni

wiatr mnie przegarnia ręką
ogrzej mnie
ty który jesteś słońcem
przed którym stoję
ukryta w słowach jak w drzew cieniu
źródło bijące

***

Uśmiecham się do ciebie. Czym jest uśmiech?
Światłem przez gwiazdę przesłanym gwieździe.
Zapachem który trawy wiąże w brzęczącą łąkę.
Łagodny kolor zieleni kolor moich oczu wplątał się
w twoje palce. Trzymasz w ręce rozszeptane ciało łąki.
Trawa cierpkim wąskim kształtem opowiada o moich
oczach patrzących nieskończenie.
Uśmiechasz się do mnie.

:) ;)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
9176
kc
21 marca 2015r. o 17:56
CNC napisał(a):
Pa­miętaj chłop­cze masz szansę nikłą zastąpić praw­dziwą ko­bietę zwykłą dziwką!
Ser­ce chce pa­miętać, ro­zum żąda zapomnienia. Pa­miętaj, że wszys­tko, co uczy­nisz w życiu, zos­ta­wi ja­kiś ślad. Dla­tego miej świado­mość te­go, co robisz.
* roz­mo­wa autentyczna

- Zaw­sze będziesz mo­ja..
- A jeśli kiedyś zap­ragnę z kimś być?
- Jeśli nap­rawdę będziesz te­go chciała poz­wolę Ci odejść ale zaw­sze będę o To­bie pa­miętał.. Jeżeli mam Cię od­dać to tyl­ko w ręce lep­sze niż moje..

to nie proza ale ładne słowa :D


CNC, ile masz lat - 15 ?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
21 marca 2015r. o 21:26
kc napisał(a):
CNC, ile masz lat - 15 ?


Trudno komentować takie niepoważne posty prawda kc?


Dopisane 21.03.2015r. o godz. 21:24:

*** (ja jeszcze ciągle czekam na ciebie) Halina Poświatowska :)

ja jeszcze ciągle czekam na ciebie
a ty nie przychodzisz
a jeśli
to jesteś przejazdem na dwa dni
jak ten fizyk z Moskwy w niemodnym kapeluszu
który usmiechnął się do mnie
i zniknął na zakręcie białych szyn
nie próbowałam go zatrzymać
wiedzialam przecież
że to nie ty

czekam czekam wytrwale
tak lekko dotykają mnie dni
moja tęsknota jest tęsknotą planet
zmarzłych tęskniących do słońca
a ty jesteś słońcem
które pozwala mi żyć
jest znowu wieczór
na dachach leży śnieg
wąskie wieże kościołów nakłuwają niebo
i dni tak lekko biegną nie wiadomo gdzie

... i tak sobie myślę, że nie warto tracić czas bez miłości, szczególnie na wiosnę :)



Dopisane 21.03.2015r. o godz. 21:26:

Czym jest miłość

Płomieniem który posiadł drewnianą chatę - pijanym
pocałunkiem wgryzł się w głąb strzechy.
Piorunem - który kocha wysokie drzewa - wodą
uwięzioną płasko - wyzwalaną przez niesyty wolności
wiatr.
Włosami sosny - gładzonymi jego ręką - włosami
rozśpiewanymi w szaloną wdzięczną pieśń.
Ciemną głową topielicy - która palce rozsnuła
w poprzek fali - a uśmiech dała nieżywemu słońcu.
Wyciągnięta na brzeg - płakała długo i nie wyschła
aż dotąd póki smutni ludzie nie zakopali jej w ziemi.
Płomieniem.


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
21 marca 2015r. o 22:11
:) ...tak sobie ... tylko nie za dużo bo myśliwym zostaniesz :)

* * *

jesteś powietrzem
które drzewa pieści
rękoma z błękitu
jesteś skrzydłem ptaka
który nie trąca liści
płynie
jesteś zachodnim słońcem
pełnym świtów
bajką ze słów które mówi się
westchnieniem
czym ty jesteś -
dla mnie - świeżą wodą
wytrysłą na skwarnej pustyni
sosną - która cień daje
drżącą osiką - która współczuje
dla zziębniętych - słońcem
dla konających - bogiem
ty - rozbłysły w każdej gwieździe
której na imię miłość


Halina Poświatowska

*** (żyje się tylko chwilę...)

żyje się tylko chwilę
a czas -
jest przezroczystą perłą
wypełnioną oddechem

a meble są kanciaste
a ciało - delikatne
a ziemia - wszędzie płaska
a niebo - nieosiągalne

miłość jest słowem
mózg - metalową skrzynką
nakręcaną codziennie
srebrnym kluczem ułudy

ciekawości by wiedzieć
pragnienia aby znać
pożądania by błyszczeć
uporu aby istnieć

a litość jest wątłym kwiatem
delikatnym kwiatem
który czasem zakwita w snach :)


*** (jakiej czułości trzeba powiedz...)

jakiej czułości trzeba powiedz
żeby rozproszyć cienie pod oczyma
jakiej pieszczoty żeby z kreski ust
wydobyć pełnię księżyca lub kwiatu?

jakiej miłości!
żeby zagasić krater rozedrgany
otwartą ranę ziemi która
nie chce się zagoić czy nie umie

Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
21 marca 2015r. o 22:40
alter napisał(a):

... nie warto tracić czas bez miłości,





Bardzo gramatycznie :D Poeta :D
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
21 marca 2015r. o 23:10
Oda do rąk - Poświatowska :)

Bądźcie pozdrowione moje dłonie, palce moje chwytne, z których jeden
przytrzaśnięty drzwiami samochodu, fotografowany promieniami
Roentgena - dłoń na zdjęciu wyglądała jak zwichnięta skrzydło - niewielki
okruch kości obrysowany własnym odrębnym konturem. Serdeczny palec
lewej ręki ozdobiony raz pierścionkiem owdowiały jest teraz i pozbawiony
swej ozdoby. Ten który mi dał pierścionek już dawno nie ma palców, jego
ręce splotły się w jedno z korzeniami drzewa.
Ręce moje tyle razy dotykające stygnących dłoni umarłych i ciepłych
mocnych żywych dłoni. Umiejące pieścić niezwykle, w dotyku zatracające
przestrzeń dzieląca istnienie od nieistnienia i niebo od ziemi. Ręce,
którym nieobcy ból bezsilności, wczepione w siebie jak dwa przelękłe
ptaki, bezdomne, szukające na oślep i wszędzie śladu twoich rąk.



Dopisane 21.03.2015r. o godz. 23:10:

***A może chcesz być białym niedźwiedziem - Poświatowska

a może chcesz być białym niedźwiedziem
białe niedźwiedzie mlaszczą po obiedzie
wycierają wąsy w palce
w palce u nóg
drażniąc wargi zgiętym paznokciem

uśmiechają się do siebie mądrze
uśmiechem dotykają ciała brzóz
czochrają futra
o zgięte białe brzóz łokcie

bałwochwalczo skupione
na czterech kolanach
zasypiają
mrucząc
o jednej takiej miłości
która krąży
ostrożnie
w srebrnych kłakach drzemiącego futra


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~aa niezalogowany
21 marca 2015r. o 23:13
:) niedźwiedziem... :) :) wyprzedziłeś mnie

*** (A co zrobi ten motyl, który zwykł siadać na mojej lewej stopie...)

A co zrobi ten motyl, który zwykł siadać na mojej lewej stopie,
kiedy zmęczona odpoczywałam przy wąskiej ścieżce leśniej obok
jeziora. O las się nie troszczę ani o wodę, bo ona wiecznie żywa,
ruchliwa, rozkołysana, mieszkają w niej ryby i chrabąszcze,
czasem przebiega wiatr. Ale osamotniony motyl? Motyl, któremu
nikt więcej nie powie: jesteś piękny, w pluszowych skrzydłach
zamknąłeś małe niebieskookie słońce, bez którego byłoby ciem-
no w tej części lasu przy tej ścieżce, dokładnie w tym miejscu, w
którym znajdują się moje stopy i ręce i uśmiech. Mój uśmiech -
tak jestem pewna - zgasłby, gdyby ciebie nie było, i boję się,
lękam się ogromnie, że może związek nasz jest tak ścisły, że i ty
nie potrafisz istnieć bez mojego uśmiechu
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMAMrowka zaprasza