~ ktoś z NW napisał(a): Pomimo,że zadzierasz nosa i nawet dzień dobry nie raczysz powiedzieć niektórym twoim krajanom, a którym domyśl się sam, to życzę ci powodzenia.Oby "woda sodowa" nie uderzyła ci do głowy, bo trochę ci już momentami "bąbelkuje". Nie zrażaj ludzi do siebie. Jeżeli ma się życzliwych ludzi wokół siebie to wiele można zdziałać.
Pamiętaj o tym. POWODZENIA
Masz calkowita racje, Dawid zapomina o znajomych z rodzinnych stron, bo teraz juz ma nowych, z Wroclawia i Warszawy... Nie bedzie sie teraz kumplowal z ludzmi ,,ze wsi".
I jak niektorzy tutaj pisza, ze krytyka to jest zazdorsc. Chcialbym uswiadomic, ze nie ma czago zazdorscic.
Zazdorscic nosa zadartego do sufitu?? To niech czasem go opusci, bo przywali w gorna czesc oscieznicy...
Zycze Ci Dawidku jak najlepiej, ale nie blaznij sie wiecej...
Zacznij mowic ,,Czesc" albo ,,Dzien dobry".