~sekacz napisał(a): pawelgaw , to ja wygralem z twoim synem w 1/8 finału , powiem ci ze to byl mój najcięższy przeciwnik , ja doszedlem do finału i przegralem co prawda w rzutach karnych ale grało mi sie z nim o wiele latwiej. Twoj syn ma duze umiejetnosci, widzialem to w jego wczesniejszych potyczkach dlatego gralem z nim ultradefensywną strategią z 5 obroncami i nastawilem sie na kontratak i udało mi sie wymęczyć 1:0. I to jest właśnie piękno tego sportu i realizm tej gry :) nawet Wisła Kraków jak sie zamuruje to może ograć Barcelone :)
powiem tak. Jeśli to moja drużyna wygrywa bo miała szczęście to wtedy to jest piękno tego sportu. Jeśli przegrywa to już nie jest takie piękne :P:P hehe Napewno syn chce rewanżu. Musi popracować nad wykończeniem sytuacji bo co z tego że siedzi na przeciwniku 90 minut a przeciwnik z kontry strzela brame w ostatniej minucie. Gratulacje wejścia do finału. Pochwal się co wygrałeś.
Co do Pro Evolution Soccer tam nie ma już takich fuksów i częściej jest tak że lepszy wygrywa...a w Fifie każdy ma szanse ograć najlepszego