Jak w temacie podzielcie sie sprawdzonym przepisem.

Fotki nie mam, ale znam doskonały przepis dla tych, którzy nie mają zbyt wiele czasu a i talentu kulinarnego niewiele.
Ciacho zawsze się udaje i jest pyszne:
6 jajek, kostka margaryny, 4 szklanki mąki, łyżeczka proszku do pieczenia, 2 szklanki cukru.
Z mąki, proszku, żółtek, margaryny i 1 szklanki cukru wyrabiamy kruche ciasto. Nie gnieciemy, ciasto ma mieć postać okruchów.
Białka ubijamy z resztą cukru. Tzn, najpierw ubijamy pianę, a później powolutku wsypujemu cukier ciągle miksując.
Do formy dajemy po kolei: 2/3 ciasta, dowolne owoce (jabłka, jagody, truskawki, kto co lubi lub ma), pianę z białek i resztę ciasta (okruchów). To wszystko piecze się około 30-40 minut w temp. ok 200 st.
Uwaga: nie wolno dawać owoców zamrożonych, bo puszczają zbyt wiele wody - najpierw trzeba odmrozić na sitku.
Przepis wypróbowany z różnymi owocami - zawsze się sprawdza :-)

SZYBKIE , PROSTE , PYSZNE .Na biszkopt wyłożyć osączone połówki brzoskwiń,zalać budyniem śmietankowym ugotowanym na soku z tych brzoskwiń[2 puszki+ 3 budynie], na to połozyć małe bezy , polac ozdobnie polewa czekoladową.Gotowe.:}

... a co zrobić, żeby biszkopt nie opadł??

ja bede piekłaShreka rewelacyjne ciacho :)

Ja robię na oko;) Ale mniej więcej tak: 3 szklanki mąki, pół szklanki cukru, pół naturlanego jogurtu, 1/2 k. margaryny ( roztopionej), 1/4 smalcu, proszek do pieczenia, cukier waniliowy, i duże opakowanie wiorków kokosowych. Wiórki i jogurt sprawią,że ciastka będą pyszne i kruche. Można z tej bazy robić różne warianty: np. plus cappucino, mięta pokruszona, bakalie, kakao.

Lukier: cukier puder, troszkę wody i sok malinowy ( sok z pomaranczy, kakao, co się komu wymyśli)

Dziś musiałam dorabiać, bo pierwsza tura zniknęła;) [img=1355768880_rq0m5us.jpg]

k1p napisał(a): ... a co zrobić, żeby biszkopt nie opadł??

po upieczeniu "upuścić" z wysokości kolan na podłogę (oczywiście z blaszką ;) )

można też kupić gotowy ale w naszych cukierniach nie widziałam samych, "domowych" biszkoptów, są tylko beznadziejne w marketach, no chyba że ktoś wie gdzie kupić to niech zdradzi bo ja ostatnio takie spotkałam w małej miejscowości pod poznaniem

Wikunia napisał(a):

k1p napisał(a): ... a co zrobić, żeby biszkopt nie opadł??

po upieczeniu "upuścić" z wysokości kolan na podłogę (oczywiście z blaszką ;) )

można też kupić gotowy ale w naszych cukierniach nie widziałam samych, "domowych" biszkoptów, są tylko beznadziejne w marketach, no chyba że ktoś wie gdzie kupić to niech zdradzi bo ja ostatnio takie spotkałam w małej miejscowości pod poznaniem

Tak ,to prawda , trzeba po prostu upuścic na podłoge po wyjęciu z piekarnika, ja nazywam ten biszkopt ''rzucany'', domowników uprzedzić ,żeby nie przerazili się łoskotu.:}