panda napisał(a): tak 3000 to mało? więc sam to finansuj, jeżeli to dla ciebie mała suma. Dofinansowanie dotyczy ludzi zamożnych, bo przecież stać ich na pokrycie dalszych kosztów.
Jak wcześniej pisałem, płacę podatki i i wszelkie składki, więc dokładam się do tego "dofinansowywania". Tak samo, jak dokładam się do finansowania wielkich nagród dla urzędników, które dopiero są ogromnymi kosztami ponoszonymi przez podatników.
Ludzie zamożni, jak piszesz , nie potrzebują dofinansowywania, bo najzwyczajniej ich na to stać.
panda napisał(a): Jakie ogólniki? Jeżeli nie dostrzegasz prostych faktów, i nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie znasz podstawowych zasad wiary katolickiej. Dlatego nie rozumiesz moralnych dylematów.
Panda, znowu ogólniki i nic ponadto. Jakie "proste "fakty ?
Podaj, gdzie napisano, że in vitro jest sprzeczne z wiarą katolicką ?
Tylko konkretne zapisy !
Ja widzę za to, jakie "proste " są dla ciebie fakty - ksiądz mówił, że to nie moralne i tyle. Nieważne, co mają w tej sprawie do powiedzenia lekarze, ważne, co powiedział ksiądz.
Tylko zapytaj księdza, dlaczego tak na prawdę jest to dla nich takie "nie moralne" , bo na pewno nie chodzi im o dobro zarodków.
panda napisał(a): wykazujesz się znaczącą ignorancją, dlatego nasza dalsza dyskusja nie ma sensu. Pozostaję przy swoim zdaniu. jestem przeciw difinansowaniu in-vitro.
Dyskusja nie ma sensu, bo nie przedstawiasz żadnych konkretnych argumentów, po za bliżej nieokreślonymi "aspektami moralnymi" i zasłaniasz się wiarą katolicką, bez podania konkretnych zapisów.