Katolik dla katolika to ?

Marzy mnie się jak w niemczech.Jak do opodatkowania zgłaszasz że nie chcesz płacić na kościół ,to nie płacisz.Ciekaw ilu by było katolików na tych warunkach w Polsce?

~ napisał(a):

skorn napisał(a):

LukaBC napisał(a):
Chodziło mi o to że co roku nie wpuszczałem go do domu a ten za rok znów próbował, od czasu wpuszczenia do domu i ofiarowania mu koperty z biedronki jest spokój:)

słyszałeś o apostazji?

a słyszałeś jakie problemy robi KRK jak chcesz wyjść z tej sekty??

a co? próbowałeś i miałeś problem?

LukaBC napisał(a): 3 lata temu ostatni raz widziałem księdza po kolędzie, dostał odemnie kopertę dość grubo wypchaną... kawałkami gazetek reklamowych z biedronki:) od tamtego roku nie pojawia się u mnie żaden:)

Po co miałbym taki coś robić :> Czy ktoś mi karze dawać kopertę ? Nie chcę nie daję, chcę daję. Twoje postępowanie jest żenujące i poniżające. Na miejscu księdza, którego tak hojnie obdarowałeś posłużył bym się Twoim przykładem i powiedział na mszy jacy z Ciebie mądrzy ludzie :/

hemi napisał(a):
Znam historię,gdzie na jednej z okolicznych wiosek znajoma z trójką dzieci ,(gdzie tylko facet pracuje i zarabia grosze)chciała dac księdzu kopertę,a on jej nie przyjął mówiąc "ty tego bardziej potrzebujesz".Mozna? Można!

Wiem o księżach, którzy, biorąc kopertę w jednym domu, zostawiają ją u sąsiadów. Taka pomoc społeczna, tyle, że bez urzędników i biur. Od sąsiada może by nie wziął bezpośrednio, ale od księdza weźmie, bo anonimowo.
Wyobraź sobie LukaBC - gdyby taki potrzebujący trafił na Twoją kopertę.

hemi napisał(a):
Ale sa też i księża ,którzy odwiedzaja tysiące osób w miastach,80% tych ludzi nie widuje w kościele i kolęda to po prostu "żniwa"u ludzi z którymi nie ma żadnej wzięzi,tylko po prostu sa w statystykach danej parafii i nic więcej..

To powinna być okazja do ewangelizacji. Skoro chcą przyjąć księdza, to znaczy, że jednak potrzebują jakiejś więzi z Kościołem. Ksiądz w ten sposób poznaje swoich parafian, ich potrzeby, troski, radości. Dzięki temu wie więcej niż policja i pomoc społeczna razem wzięte.

~ napisał(a): Marzy mnie się jak w niemczech.Jak do opodatkowania zgłaszasz że nie chcesz płacić na kościół ,to nie płacisz.Ciekaw ilu by było katolików na tych warunkach w Polsce?

Przecież w Polsce jest lepiej! Nie musisz niczego zgłaszać - po prostu dajesz. Nie tyle ile wyznaczy ci państwo, a tyle ile możesz i chcesz dać.
Zadziwia mnie chęć wciągania urzędników państwowych do takich spraw. Przecież ktoś to by musiał księgować, przeliczać, przelewać. Za darmo?
A może chodzi o to, by lewackie rządy miały kontrolę nad finansami Kościoła? Jakoś strasznie ich boli, gdy ktoś jest niezależny.

Zmoderowano 09.01.2013 godz.10:30 - powód: korekta cytowania (sentinel)

ot taka "ciekawostka" z netu :(

[img=1358599950_erm6lvk.jpg]

Hemi, jak się nie ma własnego pomysłu na takie działania, to zawsze warto sprawdzić, czy nie znajdzie się odpowiedź w jakiejś mądrej księdze. A w jednej z nich wyraźnie napisano: idź i powiedz bratu swemu, że źle czyni.
Tak więc nie wywieszaj ogłoszeń na słupach, nie ogłaszaj w telewizji, nie rozprzestrzeniaj plotek. Idź i powiedz jemu. Takie proste.

A wpuścicie wy go na plebanię? Czy ma to wam powiedzieć podczas mszy.?