Winne nie są ani borsuki ani lisy tylko "kociary" i "kociarze" oraz fanatyczni "ochroniarze kotów". Wszyscy oni dokarmiają na okrągło dzikie koty, które w związku z tym w dupie mają uganianie się za szczurami i myszami. Czekają sobie spokojnie w tych samych miejsca aż "kociarze" przyniosą jak codzień smakołyczki w puszkach lub ich ulubione chrupki. Za szczurami powinni teraz ganiać ci litościwi dokarmiacze.

po przeczytaniu tytułu myślałem, że artykuł będzie o obecnie rządzących miastem ...

~ napisał(a): po przeczytaniu tytułu myślałem, że artykuł będzie o obecnie rządzących miastem ...

A o czym jest?

to prawda koty sa dokarmiane co dzien o tej nawet samej porze i koty juz tak sie nauczyły ze cały dzien siedza w piwnicy i wychodza tylko na jedzenie od kociarzy
co bardziej zapaleni fanatycy nadaja swoim kotom imiona i to sa nie małe grupy kotów
miałem taka sasiadke która po 23 wychodziła z garkami w miasto aby dac im cieplutki posiłek

spójrzmy prawdzie w oczy kotów łownych w miescie nie ma a te nasze koty sa tak leniwe ze lis i borsuk nie maja trudnosci w złapaniu kota
kto wie moze same szczury zjadaja te tłuściochy

W tej sytuacji należałoby zobowiązać "kociarzy" do regularnego, w tych samych miejscach, dokarmiania szczurów. Wtedy nie będą plątać się po rurach kanalizacyjnych tylko grzecznie będą czekac na posiłki w tych "stołówkach". :D

Ja do dzisiaj pamiętam jak winne powodzi parę lat temu były bobry i do nich strzelano.
Teraz winne nadmiaru szczurów są borsuki.
Gołębie są też winne że ławki w mieście są os rane bo same te ławki pod drzewami poustawiały.

Ostatnio na korytarzu pod wycieraczkę wlazł mi szczur. Zatłukłem . Niestety pojawiły się inne w piwnicy . Wyłażą z kanalizacji . Od 10 lat tłumaczę sąsiadom :LUDZIE NIE WYRZUCAJCIE RESZTEK JEDZENIA DO TOALETY BO BĘDZIECIE MIELI W DOMU SZCZURY!!
Szczur idzie tam gdzie ma przede wszystkim pokarmu pod dostatkiem i może się rozmnażać. Nie ma żarcia nie rozmnaża się . KONIEC kropka . Odszczurzanie nic nie da jeżeli nie nauczymy się określonych nawyków porządkowych . Jeżeli po odszczurzaniu nadal będziemy wyrzucać resztki do kanalizacji i obok (zamiast do) śmietników , szczury wrócą .
Jeżeli chodzi o te klapki na rury , to w niemczech stosują je od ok 20 lat . Dawno temu oglądałem program na ARD jak niemcy sobie radzą ze szczurami które wchodzą przez sedes do łazienek. Są jeszcze spacjalne deski klozetowe z przeciwwagą , której szczur nie uniesie . Specjalne klamry( zabezpieczenia ) do zamykania desek by ich szczur nie podniósł . W chwili obecnej już nie produkuje się sedesów z tzw "półką" ze względów estetycznych oraz właśnie na szczury - którym ciężko się wydostać z sedesu bez "półki". PODSTAWOWA ZASADA : NIE WYRZUCAĆ RESZTEK DO SEDESÓW .

Nie borsuki a ludzie winni są pladze szczurów,wyrzucając na śmietniki tony żywności. A niby jest kryzys.