~ niezalogowany
11 października 2014r. o 9:58
Z Czytelniczego alarmu: sympatyczny pan pedagog
...promujący się w necie (znowu abczdrowie!) jako psychoterapeuta i doradzający maluczkim jako "specjalista". Uprawia "psychoterapię socjoterapeutyczną" (leczenie psychiki oddziaływaniem społecznym, jak to sobie tłumaczę i zastanawiam czy jest jakaś różnica między pogadaniem z przyjacielem a z panem Dawidem? Chyba taka, że pan pedagog kasuje stówę lub dwie). Ba! Nawet przez internet terapeutyzuje i kołczinguje! Pan wystawia diagnozy (w formie dokumentu :)). Konsultacje trwają aż 15 minut i są -uwaga!- bezpłatne. Diagnozy i rady płyną też szeroką strugą: wszystkim pan pedagog poleca terapię i odradza farmakoterapię. W CV ani słowa o superwizji czy kilkuletnim szkoleniu psychoterapeutycznym. Chyba że mnie oślepiło. Ale certyfikat "Przyjaźni Internautów" jest.
Wśród partnerów merytorycznych:... kancelaria prawna.
Cuda, cuda, panocku: http://psychopedagog.eu/
Komentarz Czytelniczki (pozdrawiam:)), pod którym również się podpisuję:
samo ogłaszanie się w necie i podawanie się za terapeutę przestępstwem nie jest (niech żyje brak regulacji prawnych w tej dziedzinie! :/), ale fakt iż pan pedagog diagnozuje ludzi przez internet, każdemu wciska tylko i wyłącznie terapie, a na stronie abc zdrowie (gdzie wyróżniony jest jako POLECANY SPECJALISTA) doradził m.in osobie, której żona ma urojenia do odstawienia leków i skorzystanie z terapii (http://portal.abczdrowie.pl/pytania/przyjmowanie-lekow-w-depresji-lekowej-z-urojeniami), terapie (u siebie również) proponuje wszystkim i na wszystkie problemy.
Wiem, że takich jak on jest na pęczki, ale nie umiem pogodzić się z tym, że tego kogoś, kto z premedytacją robi to co robi (mimo wszystko wierzę, że to z głupoty....) strona, uchodząca za opiniotwórczą (ja wiem, że tak nie jest, ale mnóstwo ludzi nie siedzi tak głęboko w temacie) promuje hochsztaplera.
Próbowałam pisać do abc, napisałam również wyważony komentarz o tym, że ludzie powinni mieć świadomość, że pan Dawid nie jest wcale psychologiem, nie podlega żadnej superwizji, a jego porady mogą być wręcz szkodliwe, ale niestety został on usunięty (domyślam się dlaczego). Na pewno nie napisałam nic co byłoby sprzeczne z regulaminem portalu itp.
Nic mnie tak nie rozstraja jak ktoś, kto próbuje wykorzystać słabość drugiego człowieka-najczęsciej w skrajnych, życiowych sytuacjach i uważa się za nieomylnego.
a tu jeszcze smaczek ze strony:
"Pamiętaj!
Jeśli masz wątpliwości, zawsze masz prawo zażądać abym okazał się swoim dyplomem i suplementem w celu potwierdzenia kwalifikacji." -bardzo chciałabym, żeby pan Dawid okazał się dyplomem, a nie prawdziwym czlowiekiem...