~jurek napisał(a): Dobrze Agatko
~ napisał(a):~jurek napisał(a): Dobrze Agatko
Agatko????? widać na odległość kto to pisze :> :> :> :>
że Panu nie wstyd...a potem Pan udaje że gdyby nigdy nic
~Self napisał(a): Warunki tam istniejące jak i atmosfera w pracy są wręcz toksyczne. Nigdy nie wiadomo w jakim humorze będzie szefostwo, ale zazwyczaj szukają dziury w całym, byle tylko zwrócić uwagę w niemilym tonie i pokazać swoją przewagę. Szefowa, gdy wypije jeden kieliszek za dużo, staje się wręcz agresywna. Wydzwanianie do pracownic i komentowanie tego co właśnie szef widzi na kamerach to norma. Zarobki są dobre, ale praca w takim stresie na dobre wyjść nie może. Kiedyś nawet klient powiedział do szefa ze jest kawał chana i prostaka. Jest to miejsce, ktore emanuje złą energią, dlatego nie działa tak jak powinno. :/Dokładnie :)
~ napisał(a): Nawet pupilek Karinka uciekła do Joli na Areca gdzie wiadomo Jola troszke ma z głową to jak u was jej musiało Być zle ????????no cos jest nie tak ze prawie wszystkie pracownice pracują na Orlenie wiecej szacunku !!!!!!i POKORYTo Karinka D,już tam nie rabotajet?,to nie idę tam na obiad a miałam zamiar,nie pójdę jak tak.
~ napisał(a):~Self napisał(a): Warunki tam istniejące jak i atmosfera w pracy są wręcz toksyczne. Nigdy nie wiadomo w jakim humorze będzie szefostwo, ale zazwyczaj szukają dziury w całym, byle tylko zwrócić uwagę w niemilym tonie i pokazać swoją przewagę. Szefowa, gdy wypije jeden kieliszek za dużo, staje się wręcz agresywna. Wydzwanianie do pracownic i komentowanie tego co właśnie szef widzi na kamerach to norma. Zarobki są dobre, ale praca w takim stresie na dobre wyjść nie może. Kiedyś nawet klient powiedział do szefa ze jest kawał chana i prostaka. Jest to miejsce, ktore emanuje złą energią, dlatego nie działa tak jak powinno. :/Dokładnie :)