Firma zajmująca się nagrobkami cały rok??

Ja od siebie dodam jaki sklep nie jest w Bolesławcu potrzebny. Myślę, że sklep z drogimi butami na Asnyka raczej nie ma racji bytu na naszym lokalnym rynku. Tutejsi mieszkańcy w większości raczej kupują w tańszych sklepach - np. sieciówkach typu CCC, na bazarze na Wesołej czy w marketach. Oczywiście mnóstwo jest osób posiadających droższe, sportowe buty, ale w sklepie, o którym piszę buty są z gatunku tych "eleganckich". Nawet we Wrocławiu, gdzie w wielu galeriach sklepów z takimi butami jest wiele, klientów jest mało, tym bardziej się dziwię, że ktoś odważył się otworzyć sklep z butami za 300pln+ u nas...życzę im jak najlepiej ale warto stąpać po twardym gruncie i ogarnąć się póki straty nie będą wysokie. Osobiście daję temu sklepowi żywot w B-cu do końca tego roku. Będę zaskoczony jeśli przetrwa dłużej.

Co ty pitolisz. Gimbusy, które nie wiedzą, która prawa a lewa biegają w najeczkach za min 300 zł, a ty chcesz taki sklep zamykać?
Jak się nie będzie wiodło to zamkną, a póki co na to się nie zapowiada.

Widzisz różnicę między butami eleganckimi a sportowymi? "Gimbusy" w sklepie, o którym pisałem na pewno się nie zaopatrzą.

Ależ oczywiście, że widzę różnicę. Jeśli stać mamuśkę na buciki dla synka za 300 zł+ to nie wydaje mi się, by sobie miała odmawiać elaganckich za tą cenę.

Zgadzam się, ale jednak w naszym mieście - bez urazy - poziom życia nie jest wygórowany. Sklepy oferujące takie obuwie już są, ale część asortymentu miały w przystępnych cenach. W nowym butiku średnia cena jest znacznie wyższa. Personalnie mam to gdzieś, bo nie noszę takich butów, chciałem tylko zauważyć, że taki biznes w B-cu to wysokie ryzyko niepowodzenia. Jeśli sytuacja w przyszłości pokryje się z tym o czym piszemy, na pewno odświeżę temat, pozdr :)

~duży napisał(a): sklep z odzieżą dla dobrze zbudowanych i przede wszystkim wysokich facetów takich od 180 do 210 cm wzrostu....na prawdę przy dzisiejszych chińskich rozmiarach bardzo ciężko coś kupić na gościa 190 cm wzrostu i 90 kg....pomyśl nad tym

Taki sklep może się utrzxymać w dużych miastach (ponad 100 tys.) Radzisz - pomyśl. No to sam pomyśl ilu takich ludzi może być w Bolesławcu, ile razy w roku coś kupią? Dla nich sklep możnaby otworzyć na tydzień a potem trzeba go zamknąć na rok. Pomyśl! :D

sklep z antykami Kasella nie ma racji bytu w tym mieście. przydałby się jakiś bank, mięsny albo apteka.