~ napisał(a): lubiłam tam przychodzić ale pewnego dnia (to był mój ostatni raz) na jesień wchodzę do Italiano: liście na podłodze widocznie przez wiatr wpadły do środka, trzeba było się prosić aby Pani za ladą w końcu starła stolik ... jak już wytarła to na mokro ... więc żeby stolik był suchy musiałam sama wziąć serwetkę i pościerać go.. Prosząc Panią o to aby podeszła po zamówienie chamskim głosem powiedziała że zamawia się przy kasie i że zawsze tak było (zazwyczaj to kelnerka podchodzi do stolika i zbiera zamówienie) a na końcu dostałam szklankę z odbitymi ustami/szminką na niej i mokry talerzyk... to była jakaś masakra ... rozumie że coś mogło by być nie tak ale aż tyle rzeczy na raz? musicie zmienić obsługę na taką która jest uśmiechnięta, życzliwa, młoda, której nie trzeba dowoływać się bo ciągle barmanka siedzi na zapleczu.. i jeszcze gdyby pizza była trochę mniej tłusta niekiedy coś podobnego do oleju? można było wycisnąć z pizzy po tym jak wzięłam ją do reki... Wiedziałam że prawdopodobnie Italiano w koncu straci klientów ale dziękujcie swojej wspaniałomyślnej obsłudze która twierdziła że oni robią łaskę że my klienci przychodzimy. To jest moje zdanie. Jak by się kiedyś coś zmieniło to na pewno wpadne:)
Mam takie samo zdanie, po pierwsze obsługa, z łaską Panny wychodzą z zaplecza i jeszcze w dodatku z miną typu , dwa że często naczynia są nie domyte, stoliki pełne okruszków i innych rzeczy, człowiek wchodząc do środka czuje się jak intruz widząc minę kelnerki ima się ochotę od razu wyjść...