skorn napisał(a): Kto jest bardziej zaradny? Ten, co za prace poniżej kwalifikacji dostaje dobre pieniadze czy ten co dostaje za nią kiepskie pieniądze?
Za komuny też ludzie wyjeżdzali do roboty za granicę (o ile mieli taką możliwość). Też byli niezaradni i nie doceniali wspaniałego systemu, w którym przyszło im żyć?
Niektóre zaradne - wg twojego rozumowania - panie dostają w Dubaju dobre pieniądze za umożliwienie innym postawienia klocka. Chciałbyś mieć taką zaradną córkę - dostałaby dobre pieniądze za pracę poniżej kwalifikacji?
Za komuny zaradni nie musieli wyjeżdżać"
Niejaki Rajmund Kaczyński należał do tych co nie musieli - "Prowadził wykłady (...) głównie jako skrócone studia dla wyższych członków PZPR".
Rajmund w pierwszej połowie lat 50. organizował na polecenie partii skrócone studia dla towarzyszy z wyższych – partyjnych i państwowych – sfer. Jeden z nich, z bardzo wysokiego szczebla, zainteresował się losem młodego naukowca ze „złą przeszłością” i załatwił mu komunalne mieszkanie w willi (całe piętro willi ~80m).
ale mogli
"Uczelniana organizacja partyjna systematycznie wystawiała mu dobrą opinię. Był człowiekiem zaufanym. Dzięki temu mógł już w latach 60. wyjeżdżać na zagraniczne kontrakty do Anglii, Belgii, Holandii, RFN, Włoch i Libii. Władze PRL doceniały i nagradzały lojalnych pracowników – w latach 70. Rada Państwa przyznała Rajmundowi Kaczyńskiemu Złoty Krzyż Zasługi."