1 kwietnia 2015r. godz. 19:32, odsłon: 8137, Bolec.Info„Park Waryńskiego” zyska oficjalną nazwę
Urzędnicy wielokrotnie podkreślali, że park leżący przy ul. Tyrankiewiczów nigdy nie nosił imienia Ludwika Waryńskiego
Wielopokoleniowy plac zabaw (fot. UM Bolesławiec)
Czasem jednak dokumenty mówią jedno, a życie zupełnie co innego. Teraz urzędnicy chcą, by park miał swoją oficjalną nazwę. Nie wszystkim się to podoba. - Bolesławianie są niezwykle uparci i jak raz sobie coś wbiją do głowy to ciężko ich przekonać do zmiany – mówi prezydent Piotr Roman, beneficjent tego zjawiska. - Jednak my twierdzimy, że Ludwik Waryński, komunista, nie zasłużył na to, by jego imieniem nazywać tak piękne miejsce.
Urzędnicy mają pomysł jak zmienić obecny stan rzeczy. Ich zdaniem należy wprowadzić oficjalną nazwę parku i często ją powtarzać, a ludzie szybko się przyzwyczają. - Wierzymy w moc słów – podkreśla Jerzy Zieliński, sekretarz miasta. - Od kiedy na interesantów w urzędzie mówimy „klienci” (zamiast „petenci” - dop. red.) znacznie podniosło się zadowolenie z usług urzędu.
Powstaje jednak kolejny problem. Jaką nazwę winien nosić miejski park? Swój pomysł mają bolesławieccy emeryci. - Miejski park wyposażony jest w piękny, nowy plac zabaw, z którego chętnie korzystają emeryci wraz z wnuczętami – mówi Jan Doktor, przewodniczący Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Bolesławcu. - Uważamy, że park powinien nosić nazwę przyjazną dla dzieci. Nasza propozycja to „park misiów” lub nawet „park gumisiów” by podkreślić, że dzieci spędzają tu czas bardzo aktywnie, bawiąc się i skacząc jak bohaterowie tej bajki.
Inicjatywa emerytów jednak nie wszystkim przypadła do gustu i pojawiają się głosy sprzeciwu. Silne w Bolesławcu środowiska prawicowe proponują nazwę „park narodowy”, jednak jej wprowadzenie mogłoby być trudne z powodów formalnych. Swój sprzeciw zgłosili też... policjanci. - Uważamy, że nazwa „park misiów” jest niezwykle niefortunna – mówi Anna Kublik-Rościszewska, rzeczniczka prasowa bolesławieckiej policji. - Doceniamy dobre intencje emerytów, jednak należy pamiętać, że w bezpośrednim sąsiedztwie parku znajduje się nasza komenda. Może to powodować niemiłe dla nas skojarzenia.
Przypomnijmy, że „misie”, „misiaczki” itp. to określenia stosowane wobec policjantów, szczególnie tych z tzw. „drogówki”, więc pretensje policji wydają się być uzasadnione. Oficjalna nazwa parku zostanie wprowadzona poprzez uchwałę Rady Miasta. Do sprawy wrócimy.
Powyższa informacja jest nieprawdziwa - była przygotowana jako żart primaaprilisowy.
~ niezalogowany
2 kwietnia 2015r. o 20:41
Virgo napisał(a):
Co ma przeciwko Ludwikowi Waryńskiemu Prezydent Miasta - Piotr Roman ?
........... jego ojciec pomagał uczestnikom powstania styczniowego.
........... zainteresował się socjalizmem
........... podjął akcję przeciwko rozporządzeniu dowódcy warszawskiej carskiej policji Buturlina, który nakazał objąć
nadzorem obyczajowym robotnice.
...........skazany na 16 lat katorgi (ciężkiej pracy fizycznej).
Czyli męczennik ?
Wszystko co w tamtych i obecnych czasach , było nie po myśli Watykanowi .
Gotowe uzasadnienie ,dla nadania parkowi ,imienia L.Waryńskiego.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij
formularz lub wyślij pod adres:
[email protected].
Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).