Lokomotywą spalinową nadal do Drezna

Brak elektryfikacji trasy Drezno–Görlitz jest złym sygnałem dla Górnych Łużyc i współpracy europejskiej.

Lokomotywa (fot. Hajko Kozel)

• Uznanie elektryfikacji trasy Drezno–Görlitz za nie będące priorytetem jest złym sygnałem dla Górnych Łużyc i współpracy europejskiej

Budziszyński członek sejmu kraju związkowego Saksonii (Saksońskiego Landtagu) Hajko Kozel (niem. Heiko Kosel) (partia LEWICA, niem. DIE LINKE) w następujący sposób skomentował opublikowanie „Związkowego planu dróg transportu 2030” („Bundesverkehrswegeplans 2030“) przez rząd federacji:

- Po wczorajszym opublikowaniu związkowego planu dróg transportu w Berlinie na terenie Górnych Łużyc to duże rozczarowanie, ponieważ na liście priorytetów nie pojawiła się elektryfikacja trasy Drezno–Görlitz - mówi Hajko Kozel. - Elektryfikacja tej linii kolejowej została przełożona odległą przyszłość.Wczorajsza decyzja wpłynie bardzo negatywnie na połączenia komunikacyjne między Górnymi Łużycami a Dreznem i sąsiednim krajem Polską - dodaje.

Po polskiej stronie trasa została aż do Wrocławia zelektryfikowana i przystosowana do tempa jazdy 160 km/h, niemiecka strona pozostaje daleko w tyle. Mimo,że już w roku 2003 rozbudowa trasy została z Polską uzgodniona w postaci pisemnej umowy. Zwłaszcza w czasach, kiedy Unii Europejskiej grozi rozpad, starania o współpracę pomiędzy krajami europejskimi powinny wyglądać inaczej.

- Widocznie, pomimo koalicji CDU i SPD na terenie kraju związkowego i całego kraju, nie udało się rządowi Saksonii przeforsować swoich postulatów w rządzie kraju - komentuje Halko Kozel