5 listopada 2006r. godz. 14:31, odsłon: 15056, Bolec.Info

Radny bez diety

Kandydat na radnego deklaruje, że swoją dietę przekaże potrzebującym dzieciom.

Polityka, nawet ta niższego, samorządowego szczebla budzi skojarzenia z pieniędzmi. Nie zawsze jednak kandydaci na lokalnych włodarzy kierują się chęcią zdobycia dodatkowych gratyfikacji finansowych. Taki pozytywny przypadek ma miejsce także w naszym mieście.

Wśród kandydatów na bolesławieckich radnych figuruje nazwisko Dominika Chodyry, osoby, która jasno deklaruje, że nie o pieniądze jej chodzi. Wynagrodzenie radnego nie jest bowiem dla Dominika wytyczną:
-Chciałbym przywrócić ludziom wiarę w to, że można robić coś bezinteresownie. Altruizm może się przytrafić także bolesławianom – mówi Chodyra. – Dlatego zobowiązuję się, że jako radny będę przekazywać moją dietę potrzebującym dzieciom. „Młodzi ludzie są przyszłością...” jak głosił Jan Paweł II i można to pojmować w dwojaki sposób: jako zachętę do pomocy dzieciom w potrzebie oraz – jako dopuszczenie do polityki młodych osób, które mogą kształtować przyszłość bez zbędnego balastu dotychczasowych doświadczeń i układów.

Dominik Chodyra wylicza nawet, iż namówienie wszystkich radnych do praktyki zrzeczenia się diet na cele charytatywne zaowocowałoby uzbieraniem konkretnej kwoty. Reprezentanci miasta mogliby przeznaczać co miesiąc blisko 21 tys. PLN na realizację ważnych zadań społecznych. Wśród wymienianych przez niego pomysłów jest m.in. utworzenie wielkiego funduszu stypendialnego dla zdolnych dzieci z biednych domów.

---

Powyższa informacja nie została opłacona przez kandydata. Nie służy promocji partii Prawo i Sprawiedliwość, lecz ma na celu propagowanie wartościowych postaw społecznych. Oby było ich jak najwięcej w naszym mieście!