Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
bobrzanie.pl
19 sierpnia 2021r. godz. 11:05, odsłon: 2073, Bobrzanie.pl/Tadeusz Łasica

Wytłumaczmy urzędom, jak postępować z drzewami

Bez obywatelskiej aktywności żadna administracja nie zadziała samodzielnie. Każdy głos jest ważny, stawką jest dobrostan drzew i mieszkańców.
Minimalna odległość pomiędzy dużymi drzewami powinna wynosić 6 do 8 m.
Minimalna odległość pomiędzy dużymi drzewami powinna wynosić 6 do 8 m. (fot. Tadeusz Łasica)

,,Przy nasadzeniach przydrożnych wymagane są pewna wiedza lub życiowe doświadczenia". - pisze na portalu Bobrzanie.pl Tadeusz Łasica w swoim artykule ,,Jak nie postępować z drzewami, cz. 2".

,,Drogi wojewódzkie są przykładem takiej bezmyślności projektantów i decydentów. Minimalna odległość pomiędzy dużymi drzewami powinna wynosić 6 do 8 m. Jeśli będzie mniejsza, drzewa będą z sobą kolidować i wymagać zabiegów pielęgnacyjnych tj. przycinania. A to wymaga pieniędzy, których w budżetach brakuje.

Odrębną sprawą jest nielogiczne sadzenie drzew, które powinny oddzielać jezdnię od ścieżki rowerowej. Tego warunku nie spełniono. Co istotne drzewa powinny zacieniać ścieżkę, co przy takim obsadzeniu jest niemożliwe (zdj. tytułowe). Ponownie można poruszyć kwestię finansową, ponieważ z powodu braku podlewania na niektórych odcinkach uschło ponad 50% sadzonek. Te straty są na koszt budżetu województwa dolnośląskiego.

Drogowcy wszelkiej maści z dużą swobodą podchodzą do dobrostanu zieleni. Byle jak wykonane inwentaryzacje na postawie zdjęć satelitarnych są zwykle początkiem całej serii błędnych działań. Projektant nie uwzględnia drzew a wykonawcy nie zabezpieczają potem pni i podkopują je niszcząc systemy korzeniowe. Jest to wyrok rozłożony na kilka lat. Pierwsze objawy obumierania widać już w przypadku dębów przy drodze w Suszkach. W 2019 r. pozbawiono je połowy korzeni."

Bolec.Info - zdjęcie

Zasypywanie pni na głębokość kilkudziesięciu centymetrów też im nie służy.

Bolec.Info - zdjęcie

Trzeba zdawać sobie sprawę, że korzenie znajdują się w obrębie całej korony drzewa i taki powinien być obszar ochronny. Znaczy to, że w nim nie prowadzi się wykopów, nie parkuje samochodów i nie utwardza w żaden sposób gruntu.

Dotyczy to też budów budynków. Taki niszczycielski przykład znajduje się w Krępnicy. W PZP jest informacja o pomniku przyrody, na którym ciągle jest tabliczka wykonana przez Leona Piątkowskiego – pasjonata okolicy i przyrody. Nic to nie dało, bo drzewo nie znajduje się w ewidencji pomników, za to obok niego powstaje wielorodzinny budynek. Cała okolica pnia została rozjeżdżona i utwardzona przez maszyny, jednostronnie obcięto koronę, a w jej obrębie wykonano koparką przyłączenie wodne.

Bolec.Info - zdjęcie

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości, choć złamano prawo budowlane i o ochronie przyrody (art. 81 prawa budowlanego, art. 75 ustawy o ochronie środowiska, art. 87a ustawy o ochronie przyrody). W urzędniczym pojmowaniu świata nie przyjmuje się istnienia zieleni do świadomości.

Innym przykładem nielogicznego, może oddolnego działania, są krzewy przy placach zabaw. W Starych Jaroszowicach posadzono je tak, że kompletnie zasłaniają widoczność kierowcom (plac jest przy zakręcie), w Żeliszowie zaś dzieci nigdy nie będą bawić się w ich cieniu. Nie chodzi w tych dwóch przykładach o krytykę, jeśli była to oddolna inicjatywa mieszkańców. W takich przypadkach to po stronie gminy powinna być podpowiedź, co do sensowności podejmowanych działań. Nie każdy zna się na wszystkim, a zgodnie ze strategią to właśnie gmina ma dbać o jakość życia mieszkańców.

Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby poszerzyć swoją wiedzę i nauczyć się troski o zieleń. Grupa naukowców i miłośników drzew przygotowała poradnik, który jest dostępny dla każdego użytkownika Internetu. Znaleźć można go pod linkiem http://drzewa.org.pl/publikacja/drzewa-krajobrazie-podrecznik-praktyka/

Opisane problemy budzą złość wielu ludzi, jednak do zmiany stany rzeczy wymagane są działania. Bo choć urzędnicy są też ludźmi, to nie kwapią się, bez społecznego nadzoru, do działania. Wykonanie zdjęcia i wysłanie e-maila jest podstawowym działaniem, ponieważ dokumentuje kontrolę. Telefon zostaje szybko zapomniany i nie idą za nim żadne działania.

Mocniejszymi środkami jest wystąpienie o informację publiczną lub skarga na działanie lub brak działania urzędu. W przypadku skargi istotne jest, by była pisemna, z adresem skarżącego i odręcznym podpisem. Po zeskanowaniu może zostać już złożona drogą elektroniczną. Póki co, takie są administracyjne procedury.

Do kogo zwracać się z takimi problemami? Urząd gminy, starostwo, urząd marszałkowski, urząd wojewódzki, odpowiednie ministerstwo lub odpowiedzialne za poszczególne dziedziny instytucje jak zarząd dróg powiatowych, Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, RDOŚ (warto wysyłać do wiadomości ostatniej, bardzo skutecznie mobilizuje to samorządy do zajęcia stanowiska). Niestety szeroka gama i to wymaga pewnego zastanowienia, choć bywa tak, że w przypadku błędnego skierowania, odbiorca sam przekazuje zgłoszenie do właściwej instytucji. Tak zrobiła przykładowo gmina lwówecka.

Bez obywatelskiej aktywności żadna administracja nie zadziała samodzielnie, ale krok po kroku może coś się zmieni. Każdy głos jest ważny, stawką jest dobrostan drzew i mieszkańców."

Więcej tekstów Tadeusza Łasicy znajdziecie na portalu Bobrzanie.pl - KLIKNIJ TUTAJ.

Wytłumaczmy urzędom, jak postępować z drzewami

~~Liliowoczerwona Serduszka niezalogowany
20 sierpnia 2021r. o 22:47
Gość ma dobry towar....
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Robol niezalogowany
21 sierpnia 2021r. o 12:00
Panie Tadeuszu,mam do pana pytanie.Skoro nasadzenia pochłaniają tak ogromne koszty a efekt jest mizerny ponieważ większość ginie z braku opieki nad nimi(która też pochłania finanse) to czy nie lepiej byłoby zadbać o to co natura sama wypracowała?Mam na myśli wycinkę rowów,w których często rosną już kilkuletnie pięknie uformowane młode,zdrowe np.dęby,wręcz wzorcowe!Nie chodzi mi o sam rów bo to można zrozumieć ale czy na przeciw skarpie warto je niszczyć a potem sadzić sztucznie "badyle" które kosztują a i tak umierają,nie lepiej zostawić to co już trwałe?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Malkon niezalogowany
22 sierpnia 2021r. o 19:02
Stojącym w obronie drzew stojących przy drogach radzę pojechać na drugą strony Nysy, Odry. Tam nie spotka się na poboczach starych próchniejących drzew. Lubię zieleń. Jednakże nie może być takiej sytuacji jak w Bolesławcu przy Jeleniogórskiej gdzie co druga lipa stojąca bezpośrednio przy jezdni, jest na granicy swojego żywota, Bardzo często się zdarza, że z tych starych drzew spadają grubę konary na jezdnię. Dobrze, że do tej pory nie było żadnego nieszczęścia. Mieszkańcy Herberta i Rzemieślniczej też dbają o dobrostan natury. Na swoich posesjach i w ich otoczeniu mają mnóstwo zieleni mają mnóstwo
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).