Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Villaro zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Okruszki Historii
1 czerwca 2025r. godz. 16:00, odsłon: 1768, Dariusz Gołębiewski

Które niemieckie biznesy z Bolesławca współpracowały z Wehrmachtem?

W zasobach Bundesarchiv znajdują się niepodważalne dowody na współpracę niektórych niemieckich firm z naszego regionu z armią Trzeciej Rzeszy.
Maszerujący Wehrmacht
Maszerujący Wehrmacht (fot. domena publiczna)

Ważna uwaga wstępna - z wyjątkiem firmy ​​​​​Huberta Landa, sądzonego po II wojnie światowej za zbrodnie wojenne, nie udało się ustalić, czy współpraca omawianych niżej przedsiębiorstw z Wehrmachtem była inicjatywą ich właścicieli, czy wynikała z poleceń nazistowskiej administracji. Pewnym jest jednak, że wiele z tych firm korzystało z niewolniczej pracy robotników przymusowych, sprowadzanych przez Niemców z całej okupowanej Europy. Byli wśród nich także Polacy.

Od 1939 roku z niemieckim przemysłem zbrojeniowym aktywnie współpracowała odlewnia żeliwa Wiesnera, znajdująca się przy obecnej alei Tysiąclecia. Zakład, czynny od lat osiemdziesiątych XIX wieku, zaopatrywał w surowce spółkę akcyjną Waggon- und Maschinenbau Görlitz, która przez całą wojnę produkowała wagony towarowe dla niemieckiej armii. W ostatnim roku jej trwania dla odlewni, należącej wówczas do Käte Wiesner z Drezna, pracowało 115 osób.

Po wojnie zabudowania fabryki Wiesnera uległy stopniowemu zniszczeniu, a na przełomie lat 50tych i 60tych podjęto decyzję o ich rozbiórce. Dziś znajduje się tam parking, aczkolwiek do naszych czasów przetrwała willa Ferdinanda Wiesnera o numerze 9.

Podczas wojny na rzecz Wehrmachtu pracowała także fabryka maszyn Lindenhof Meissner u. Co.. Współpraca ta zaczęła się już w 1938 roku, a więc w czasie, gdy Niemcy bez jednego wystrzału anektowały Austrię i spore połacie Czechosłowacji. Fabryka znajdowała się przy obecnej ulicy Kościuszki, a w 1944 roku zatrudniała 96 osób. Co warte uwagi, Lindenhof podczas wojny pracował dla okrytej ponurą sławą firmy Rheinmetall Borsig, chętnie korzystającej z pracy robotników przymusowych. Na Dolnym Śląsku Rheinmetall odpowiada chociażby za utworzenie obozu pracy przymusowej na Psim Polu i to właśnie na potrzeby fabryki, jaką zbudowali tam jego więźniowie, pracował bolesławiecki Lindenhof. 

Niemiecka machina wojenna dawała zarobić nie tylko zakładom miejskim. Przykładem na współpracę z przedsiębiorstwem ulokowanym na wsi może być układ z Hutą Wilhelminy (Wilhelminehütte), zajmującej się odlewaniem żeliwa, a należącej do majątku rycerskiego w Modłej. Nie wiadomo, kiedy huta przestawiła się na produkcję wojenną, ale 20 lutego 1944 roku walczące z Armią Czerwoną (oraz aliantami zachodnimi w rejonie Monte Cassino) wojska Hitlera wspierało swoją pracą 213 jej pracowników. Niemal na pewno byli wśród nich robotnicy przymusowi.

Właścicielem zakładu był wówczas graf Aurel von Rittberg, reprezentowany przez prokurenta Ericha Grunwalda i wspierany przez kierownika Huty Wilhelminy, Ericha Dausela. Dziś z huty praktycznie nic nie zostało. 

Dosyć późno, bo dopiero 26 maja 1944 roku, pracę dla wojska podjęła Huta Otylii (Ottilienhütte) w Trzebieniu. Nie wiadomo, czy był to efekt zabiegów właścicieli huty, czy też efekt rozkazu niemieckich władz. W każdym razie od tej pory 102 pracowników zakładu miało wykonywać dla Wehrmachtu odlewy naprawcze, części zamienne, pręty przemysłowe czy odlewy piecowe. Huta była wtedy własnością inżyniera Carla Schmipffa, kupca Curta Bardtkego oraz weterana wojennego i inżyniera, Fritza Simona. 

Do pracy dla armii zaangażowano nawet stosunkowo niewielki zakład metalurgiczny w Parzycach, należący do berlińskiej firmy Heiland&Co., a zajmujący się wyrabianiem metalowych szyldów. Zatrudniający 32 osoby zakład, kierowany przez Emila Domckego i panią Tesch, współpracował z Wehrmachtem od 1 lipca 1940 roku, jednak szczegóły tej współpracy nie są znane.

W budowie baraków, atrap samolotów (Niemcy stawiali je na sztucznych lotniskach, tworzonych po to, aby zmylić lotnictwo alianckie i odciągnąć je od prawdziwych lotnisk) i produkcji mebli Wehrmacht korzystał z pracy więźniów obozu pracy przymusowej (od 1944 roku będącego filią niemieckiego obozu koncentracyjnego w Gross Rosen, znaną jako AL Bunzlau I), wybudowanego przy zakładach Bunzlauer Holzindustrie Huberta Landa. Na początku 1944 roku fabryka Landa współdziałała w produkcji wojskowej z Fabryką Maszyn Karla Dickowa w lewobrzeżnym Zgorzelcu, a z jej wyrobów korzystał, między innymi, sławny niemiecki producent w służbie Luftwaffe - Focke Wulf.

Więcej o ponurej historii tego miejsca przeczytacie we wcześniejszych Okruszkach Historii: Przełomowe zdjęcia zamykają sprawę lokalizacji podobozu Gross Rosen w Bolesławcu i Podobóz Gross-Rosen przy Staroszkolnej - gdzie dokładnie się znajdował?

Podobnych miejsc było znacznie więcej. W bolesławieckiej Concordii oraz na obecnym osiedlu Kresówka, w latach 1944-1945 działały kolejne filie obozu w Gross-Rosen. Na potrzeby armii Hitlera pracowała także huta miedzi w Łące (tam też stworzono filię obozu Gross Rosen), po II wojnie światowej przebudowana na Zakłady Chemiczne "Wizów". Zachowały się dokumenty poświadczające współpracę z Wehrmachtem także innych firm z Bolesławca, Ławszowej i Gromadki. 

Źródła:

  • Bundesarchiv, sygn. R/3/2006.
  • A. Konieczny, AL Bunzlau I i AL Bunzlau II filie KL Gross-Rosen w Bolesławcu, Wałbrzych 2004.
  • L. Piątkowski, Obozy martyrologii regionu bolesławieckiego i przyległych, maszynopis w zbiorach Miejskiej Biblioteki Publicznej-Centrum Wiedzy w Bolesławcu.
  • J. Sawicka, Z. Abramowicz, Gmina Gromadka. Ziemia lasów i kuźnic, Gromadka 2014.
  • Trzebień i okolice. Historia i współczesność, praca zbiorowa, red. T. Orawiec, Bolesławiec 2018.

Sonda Bolec.Info


Czy historia II wojny światowej w naszym regionie jest odpowiednio upamiętniona i popularyzowana?

Dariusz Gołębiewski
Dariusz Gołębiewski
współpracownik portalu i gazety Bolec.Info. Autor działu "Okruszki historii", historyk.

Kontakt z Redakcją: e-mail: [email protected] - tel. +48 693-375-790

Które niemieckie biznesy z Bolesławca współpracowały z Wehrmachtem?

~~Burgundowy Wiąz niezalogowany
9 godz. 47 min. temu
no i co z tego?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMA Dolny Śląsk rowerem
REKLAMARaport BIK