Rasizm i monachijska piwiarnia w bolesławieckim Internecie

W nowym felietonie na Bobrzanie.pl Dariusz Gołębiewski pisze o obecnych w Bolesławcu rasizmie i ksenofobii, które ujawniła wojna w Ukrainie.

Rynek w Bolesławcu (fot. Bolec.Info)

Po 24 lutego i pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę Polacy zachowali się w sposób wspaniały, udzielając szerokiej pomocy ukraińskim uchodźcom. Niestety, obok bardzo licznych deklaracji wsparcia i zrozumienia, obok pięknych wyrazów solidarności oraz realnej, niemałej pomocy, w Bolesławcu pojawiły się zupełnie inne głosy. Co prawda są one mniej liczne, ale od 24 lutego w ramach swojej pracy widziałem i skasowałem już setki pełnych nienawiści (lub zawierających po prostu zwyczajne kłamstwa i manipulacje) komentarzy, wymierzonych przeciwko Ukraińcom, a na sesji Rady Miasta z 25 maja dowiedzieliśmy się też, że za pomaganie uchodźcom prezydent Piotr Roman otrzymał groźby śmierci i oskarżenia o wspieranie nazistów. 

Wspomniane komentarze często były – i nadal są – przesycone nienawistnym, rasistowskim i szowinistycznym duchem, wedle którego Ukraińcy to w najlepszym razie "nieroby", a w najgorszym – żądni krwi banderowcy, chcący podstępnie opanować nasz kraj. Bardzo podobne treści, tyle że na temat Żydów, pisał kiedyś Adolf Hitler.

Kliknij TUTAJ i czytaj cały tekst na portalu Bobrzanie.pl.