Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
10 stycznia 2023r. godz. 17:00, odsłon: 6143, Bolec.Info

Jak radny został przestępcą?

Czterokrotny radny Rady Miasta, ważny członek grupy rządzącej miastem, były redaktor naczelny lokalnej telewizji, były szef cmentarza... skazany.
Dariusz F.
Dariusz F. (fot. Bolec.Info)

9 stycznia Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze zgodził się z Sądem Rejonowym w Bolesławcu i bolesławiecką prokuraturą: radny Dariusz F. znęcał się nad pracownicą Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Nie może przez trzy lata zbliżać się do pokrzywdzonej, musi przeprosić ją na piśmie, zapłacić jej 8000 zł nawiązki. Przez trzy lata ma zakaz pełnienia funkcji związanych z nadzorowaniem pracowników. Ma też karę siedmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Wyrok jest prawomocny.

Radny znęcał się poprzez wielokrotne poniżanie, krytykowanie, ośmieszanie, zastraszanie kobiety. Groził jej także zwolnieniem z pracy. Został też oskarżony o nakłanianie jej do podrobienia jego podpisów podczas jego nieobecności w pracy.

Jak to się stało?

- Kwalifikacja prawna zaproponowana w akcie oskarżenia została utrzymana przez Sąd Rejonowy w Bolesławcu, ale także przez sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w dniu wczorajszym - mówi dla Bolec.Info zastępca prokuratora Rejonowego w Bolesławcu, prokurator Sebastian Woźniak. - Sąd utrzymał wyrok w zakresie kwalifikacji prawnej i orzeczenia o karze, co też wskazuje, że zaskarżenie wyroku nakazowego było słuszną decyzją. 

Prokurator mówi o sytuacji, w której w grudniu 2020 roku Sąd Rejonowy w Bolesławcu wydał pierwszy wyrok w tej sprawie, w trybie nakazowym. Choć radnemu za popełnione czyny groziła kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat, sąd zdecydował wówczas o zasądzeniu kary grzywny na łączną kwotę 8000 złotych. Sąd zasądził wówczas także środek karny w postaci zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej pracownicy na odległość nie mniejszą niż 50 metrów przez okres 2 lat i wypłatę poszkodowanej pracownicy zadośćuczynienia w kwocie 10000 złotych za doznaną krzywdę.

Wyrok zaskarżyła bolesławiecka prokuratura, która domagała się poważniejszego ukarania winnego.

- Materiał dowodowy zgromadzony w toku postępowania wskazywał na winę i sprawstwo, co prawomocnie potwierdził w dniu wczorajszym sąd - mówi prokurator Woźniak. - Okoliczności faktycznie ustalone w toku tego postępowania wymagały orzeczenia kary takiej, jakiej domagałem się od początku skarżąc wyrok nakazowy.

W ocenie prokuratora przez cały proces oskarżony nie okazał skruchy i krytycznego spojrzenia na swoje zachowanie.

- W obliczu silnego, mocnego, poważnego materiału dowodowego prezentował bezkrytycyzm i brak refleksji - mówi prokurator.

"Tylko pomagałem rodzinie"

Dariusz F. podczas procesu nie przyznawał się do winy. Przed sądem mówił, że to on jest ofiarą w całej sprawie. Jak przyznał, pokrzywdzona będąca jednocześnie oskarżycielem posiłkowym w sprawie, kilkakrotnie znalazła pracę dzięki jego protekcji, a wynikało to z ich powiązań rodzinnych.

Wielokrotnie podczas zeznań przed sądem radny tłumaczył swoje postępowanie wobec kobiety tym, że "byli rodziną". Jak zeznawał, mimo tego, że jako pracownica nie spełniała jego oczekiwań, nie wyciągał wobec niej konsekwencji właśnie z powodu powiązań prywatnych. W swojej ocenie był wyrozumiały.

- Wiem, że jestem pomawiany o nepotyzm, ale tylko pomagałem rodzinie - powiedział radny w sali sądowej. Jak twierdzi, dopiero po ujawnieniu zarzutów pod jego adresem doszedł do wniosku, że kobieta nie nadawała się do pracy. Nigdy w czasie pracy z nią nie wyciągał wobec niej żadnych konsekwencji służbowych.

- Dostałem wdzięczność za to, że pomogłem tej osobie - żalił się radny. - Cała sprawa o mobbing jest jednym wielkim nieporozumieniem. Nie było żadnego mobbingu. Zarzuty pod moim adresem to pomówienia.

Miejski Zakład Gospodarki Antymobbingowej

Zanim sprawą zajęła się prokuratura, pracodawca radnego, Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej powołał komisję antymobbingową do zbadania zachowania Dariusza F. 

Jej ustalenia, po przesłuchaniu dziesięciu osób i analizie dokumentów, były jednoznaczne:

W ocenie komisji nie ulega wątpliwości, że doszło do działań mobbingowych (...) i zostały spełnione wszystkie kodeksowe przesłanki mobbingu. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że dochodziło do częstych przypadków nękania, poniżania i zastraszania innych pracowników, skutkujących rozstrojami zdrowia - zapisano w protokole końcowym.

Komisja antymobbingowa jednoznacznie stwierdza, iż od maja 2018r. (...) pracownik był nękany i poniżany przez kierownika Dariusza F. 

Kierownik wielokrotnie zwracał się do pracownika zwrotami: "włącz myślenie", "ty nic nie umiesz", "jak nie zmienisz myślenia na biurowe, to cię zwolnię", "k.... albo wykonujesz moje polecenia albo cię zwolnię" - zaznaczyła Komisja.

Po złożeniu skargi przez jednego pracownika kierownik miał zlecić innym podwładnym, w trakcie godzin pracy, wyszukiwanie błędów popełnianych przez tego pracownika od stycznia 2018r. W protokole komisja stwierdziła także, że kierownik polecił pracownikowi podpisywanie się za niego na fakturach i innych dokumentach - co stanowi - zdaniem komisji - podżeganie do popełnienia przestępstwa.

Przestanie być radnym

Jako przestępca Dariusz F. nie może być już radnym i straci mandat. W trakcie trwania procesu pytaliśmy czytelników Bolec.Info, czy radny powinien zrzec się miejsca w radzie. Tak wyglądały jej wyniki:

Bolec.Info - zdjęcie

Co z miejscem po Dariuszu F.? Miał je pracownik miejskiej firmy i prawdopodobnie tak pozostanie. Na miejsce radnego może wejść osoba z kolejnym wynikiem na liście Komitetu Wyborczego Wyborców Piotra Romana Bezpartyjni, z którego do rady dostał się Dariusz F. To Karolina Prosół, szefowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która zebrała w wyborach 2018 roku 80 głosów. Może jednak mandatu nie przyjąć, m.in. dlatego, że jako radna nie mogłaby być już dyrektorką Ośrodka. Osobą z kolejnym wynikiem na liście jest Agnieszka Słota, która miała 63 głosy. To pracownica kolejnej miejskiej firmy, Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Pieszczoch władzy

Radny Dariusz F. czterokrotnie znalazł się na listach wyborczych komitetu wyborczego obecnie urzędującego prezydenta, Piotra Romana. U progu kariery politycznej miał warsztat wymiany szyb w samochodach, ale radni, którzy nie pracują w samorządowych firmach to rzecz w Bolesławcu niemal nie do pomyślenia. 

W 2007 roku Dariusz F. dostał etat redaktora naczelnego w lokalnej telewizji, w której gmina miejska ma znaczne udziały. Jednak po trzech miesiącach nawet lokalna władza uznała, że był to fatalny pomysł. Dostał więc w swoje ręce cmentarz komunalny.

Radny od 2008 roku był kierownikiem Zakładu Usług Pogrzebowych "Alfa", czyli zakładu pogrzebowego należącego do Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej, ale gdy "Alfę" zlikwidowano (chciała tego Najwyższa Izba Kontroli), a cmentarz przeszedł pod pieczę Miejskiego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, radny "niespodziewanie" wygrał konkurs na stanowisko Kierownika Działu Administracji Cmentarza w tej firmie. Radny zwolnił się z pracy na własny wniosek podczas procesu, w grudniu 2020 roku, za porozumieniem stron.

Moi byli już koledzy...

W Radzie Miasta był w obecnej kadencji Przewodniczącym Komisji rozwoju Gospodarczego i Finansów. Poważne oskarżenia prokuratury i proces nie przeszkadzały w tym ani jemu, ani kolegom z klubu Bezpartyjni i Ziemia Bolesławiecka. Szefem klubu jest Łukasz Jaźwiec, prezes powiatowej spółki, Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej, który nigdy nie chciał komentować sprawy, choć pytaliśmy go o to parokrotnie. Twierdził, że do zapadnięcia wyroku nie odniesie się do niej. teraz jednak też nie chce rozmawiać o sprawie już byłego klubowego kolegi.

Także długotrwałe zwolnienie lekarskie z pracy, które zbiegło się z procesem, nie zmieniało pozycji politycznej radnego.  

Dopiero we wrześniu 2022 roku (proces trwał od kwietnia 2021) Dariusz F. złożył rezygnację z członkostwa w klubie Bezpartyjni i Ziemia Bolesławiecka. W rezygnacji stwierdził, że jego decyzja ma charakter osobisty i jest związana także z jego odmiennym stanowiskiem wobec inwestycji na terenach filii obozu Gross Rosen. Pod koniec grudnia 2022 stracił stanowisko przewodniczącego komisji.

Co na to Dariusz F?

Chcieliśmy prosić Dariusza F. o komentarz w tej sprawie, ale nie odbiera telefonu.

Podczas procesu radny obarczył media odpowiedzialnością za śmierć matki i zawał małżonki. 

- Media zniszczyły mi życie, zniszczyły mi do tego stopnia życie zawodowe, prywatne.... nie będę się zasłaniał moją żoną, ale przez działania mediów, które według mojego zdania, i nie tylko, spowodowały to, że odtajniły coś co było zatajnione na tym etapie, spowodowały zawał mojej żony, śmierć mojej mamy - twierdził Dariusz F.

Mimo zwolnienia lekarskiego, na którym przebywał Dariusz F. znalazł on jednak czas i siły, aby skontaktować się z prawnikiem i pożalić się na portal Bolec.Info, który sprawę opisywał. Radny, za pośrednictwem swojego prawnika, w przysłanym do Redakcji piśmie, chciał uciszyć nas – wolne, lokalne media - żądając usunięcia opublikowanego artykułu. Nie podobały mu się także komentarze Czytelników Bolec.Info. Co więcej, żądał od nas publikacji przeprosin za to, że na Bolec.Info pojawiły się komentarze Czytelników. Prawnik Dariusza F. sugerował nam także, że jeśli nie spełnimy jego żądań, to zgłosi do prokuratury fakt, że ujawniliśmy w naszym materiale wnioski komisji antymobbingowej.

Portal Bolec.Info jako pierwszy ujawnił problemy radnego z prawem, było to w październiku 2019 roku.

"Jestem teraz mocniejsza"

Po wyroku w pierwszej instancji poszkodowana powiedziała Bolec.Info, że jest szczęśliwa, że w końcu ta sprawa się zakończyła.

Jestem zadowolona, że sąd podzielił moją argumentację. Dziękuję prokuratorowi i pracownikom, że wspierali mnie w tej sprawie - mówiła. - Jestem zadowolona, że wyrok jest na moją korzyść. Jestem teraz mocniejsza. Nigdy na nikim nie chciałam się mścić. Sprawa w sądzie była ostatecznością. Nie mogłam sobie pozwolić na to, abym była poniżana.

Jak sądzicie, czy proces ten zmieni coś w sytuacji i traktowaniu pracowników w miejskich firmach w Bolesławcu? A może nie tylko w miejskich?

Jak radny został przestępcą?

~~Zielony niezalogowany
13 stycznia 2023r. o 19:58
Za czasów pana Darka. Ławeczki koło grobuw można było kupić od niego. A Ławeczki były zrobione w mechaniku przez uczni w ramach nauki
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMAMrowka zaprasza
REKLAMA Życzenia