Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
26 czerwca 2023r. godz. 19:05, odsłon: 2247, Patrycja Kozak/ Tytusińscy

Edukacja bez granic: Dziewczynki z Bolesławca uczą się w międzynarodowej szkole w Tajlandii

Rodzina z Bolesławca udowadnia, że podróżowanie i edukacja mogą iść w parze, tworząc niezapomniane chwile już od trzech lat.
Druga od prawej - Maja Kozak z koleżankami i nauczycielem w szkole w Tajlandii.
Druga od prawej - Maja Kozak z koleżankami i nauczycielem w szkole w Tajlandii. (fot. Tytusińscy - Możesz wszystko)

Tytusińscy z Bolesławca, którzy sprzedali wszystko i wyjechali, kontynuują swoją podróż życia dookoła świata. Zwiedzili już Europę, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Indie, Malediwy, Malezję, a obecnie przebywają w Tajlandii, gdzie osiedli na dłużej. Ich przygody opisaliśmy we wrześniu w artykule "Gdzie jest dzisiaj rodzina z Bolesławca?".  Rodzina Tytusińskich wspólnie tworzy dziennik swoich podróży i podejmowanych wyzwań, na kanale YouTube oraz na ich Instagramie.

Wraz z Kamilą i Mariuszem podróżują ich dwie córki, 12-letnia Maja i 10-letnia Zuzia. Dziewczynki od dwóch lat nie uczęszczają do tradycyjnej, polskiej szkoły, a świat odkrywają głównie poprzez wspólne przygody z rodzicami. Uczyły się online, a obecnie uczęszczają do międzynarodowej szkoły na tajlandzkiej wyspie Phuket, w której 23 czerwca skończyły rok szkolny. Rodzice zdradzili nam jak wygląda edukacja ich dzieci na drugim końcu świata.

Czy dziewczynki uczyły się w trakcie podróży?

- Dzieci kontynuowały naukę online w Centrum Nauczania Domowego, które okazało się idealną formą edukacji w podróży. Platforma edukacyjna była przejrzysta i intuicyjna, a podział na semestry, tygodnie i lekcje pozwalał na sprawną organizację nauki w zgodzie z planem podróży. Jednak po dwóch latach podróży dzieci zaczęły odczuwać brak bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami. Choć w Polsce brak towarzystwa nie byłby problemem, będąc w trasie, rodzina była niemalże skazana na siebie przez całą dobę. To właśnie wtedy Tajlandia wkroczyła na scenę - zdradza nam Mariusz Kozak.

Jak przyznaje rodzina, pierwsze wrażenie Azji było nieco przytłaczające: hałas, chaos i tłumy nie do końca wpisywały się w ich wyobrażenia. Jednak z czasem rodzina zaczęła czuć się coraz bardziej zżyta z tętniącym życiem kontynentem. Przyjęli tempo życia Tajlandczyków i zaczęli cieszyć się ich uśmiechami. Tajlandia oferowała im krajobrazy, wyśmienitą kuchnię, słoneczną pogodę i właśnie pozytywną, nienachalną uprzejmość i pozytywne, pełne uśmiechu podejście do życia - wszystko, czego rodzina potrzebowała do szczęścia. 

Mimo tęsknoty za bezpośrednimi kontaktami społecznymi, najważniejszym aspektem podróży były dzieci. To one stanowiły punkt zwrotny w dalszym planowaniu zwiedzania świata. Spotkanie Maji i Zuzi z rówieśnikami z Filipin i dzieci pochodzenia hinduskiego urodzonymi w USA, było jak znalezienie skarbca pełnego kulturowych skarbów. Obserwowanie, jak dzieci bawią się, krzyczą, śpiewają i śmieją się razem, przekonało rodzinę do dłuższego pobytu w Tajlandii. Początkową barierą był język angielski, jednak dzieci okazały się być niezwykle elastycznymi w nawiązywaniu kontaktów i przekraczaniu językowych ograniczeń. 

Do jakiej szkoły chodzą dziewczynki w Tajlandii?

Po zapoznaniu się z różnymi placówkami o programie międzynarodowym, zdecydowaliśmy się zapisać dzieci do szkoły z akredytacją Cambridge, International School of Phuket. Językiem nauczania był angielski, a rówieśnicy pochodzili z różnych stron świata - Tajlandii, USA, RPA, Izraela, Rosji, Anglii, Finlandii i Australii. To było dla nas spełnieniem marzeń z dzieciństwa. Początkowo obawialiśmy się, jak dzieci poradzą sobie w nowej szkole. Pierwszego dnia nawet nie oddaliliśmy się zbyt daleko od budynku, aby być w razie potrzeby na straży. Jednak okazało się, że żadna interwencja nie była potrzebna. Dzieci opuściły szkołę z większym uśmiechem na twarzy niż weszły do niej.  

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Tytusińscy. Szkoła.

Jak wygląda tamtejsza edukacja?

Szkoła okazała się otwarta na świat, koncentrującą się na zrównoważonym rozwoju i przekazującą dzieciom pasję i miłość do naszej planety. Dzieci zajmują się hodowlą roślin, opieką nad zwierzętami oraz biorą udział w różnych projektach ekologicznych i 10 minut dziennie praktykują różne metody medytacji. Wzrastająca świadomość globalnych problemów, takich jak zmiany klimatyczne i ekologia, jest wpajana im na co dzień. Ten niesamowity styl nauki i otwartość na różnorodność kulturową stały się nie tylko obiektem naszych marzeń, ale również spełnieniem najskrytszych pragnień. Zrozumieliśmy, że to, czego doświadczają nasze dzieci, jest nieocenionym doświadczeniem i przygotowuje je do przyszłości. 

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Tytusińscy. Zakończenie roku szkolnego w Tajlandii.

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Tytusińscy. Zakończenie roku szkolnego w Tajlandii.

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Tytusińscy. Zakończenie roku szkolnego w Tajlandii.

Bolec.Info - zdjęcieFot.: Tytusińscy. Zakończenie roku szkolnego w Tajlandii.

Rodzina odważyła się opuścić swoje życie, wybrała podróż i udowadnia, że nauka nie zna granic, a świat jest najlepszym miejscem do edukacji. Chcą aby ich historia stanowiła inspirację dla wszystkich, którzy marzą o odkrywaniu świata i dawaniu swoim dzieciom bogatego doświadczenia.  Są dowodem tego, że odwaga i determinacja mogą przynieść nie tylko nowe możliwości, ale również odkrycia, które na zawsze zmieniają nasze życie.

- Podążając śladami naszej odważnej rodziny, możecie otworzyć się na nowe możliwości, nauczyć się z szacunkiem patrzeć na różnorodność kulturową i czerpać z tego pełnymi garściami. Niech nasza historia stanie się dla was przypomnieniem, że życie jest pełne niespodzianek, a prawdziwa nauka rozpoczyna się tam, gdzie kończy się nasza strefa komfortu. Czy odważylibyście się na taką podróż? - pyta naszych czytelników rodzina Tytusińskich.

Zapraszamy do odpowiedzi na naszym forum.

Edukacja bez granic: Dziewczynki z Bolesławca uczą się w międzynarodowej szkole w Tajlandii

~~Halina niezalogowany
26 czerwca 2023r. o 19:49
Czarnecki jak dowie cofnie dotacje a Jędraszewski się zapluje na ambonie.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Żółta Sośnica niezalogowany
26 czerwca 2023r. o 21:27
Dopóki nie chcą więcej, niez 500+ z kieszeni pracujących, jest ok. Oby po powrocie nie chcieli zasiłku
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Śliwkowa Funkia niezalogowany
26 czerwca 2023r. o 22:02
Czy E8 tam się zdaje z polskiego?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Żółtoruda Aralia niezalogowany
26 czerwca 2023r. o 22:32
~~Żółta Sośnica napisał(a): Dopóki nie chcą więcej, niez 500+ z kieszeni pracujących, jest ok. Oby po powrocie nie chcieli zasiłku

A nawet jak zechcą zasiłek to im się należy, a czym się będą różnić w poborze PLN od twoich leniwych sąsiadów, Ci chociaż jak się wezmą za robotę to z doświadczeniem którego patole nigdy poza świerszczyków nie osiągną
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~KEM niezalogowany
27 czerwca 2023r. o 7:29
Znów głosy zazdrosnych przeciwników dlaczego ?
Gratuluję i kibicuję rodzince bardzo! Wspaniałe dziewczynki .Dają radę i za to im chwała.
Czekamy na dalsze relacje .
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~lady boy niezalogowany
27 czerwca 2023r. o 8:29
Oby wróciły jako dziewczynki
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~Grafitowa Hortensja niezalogowany
27 czerwca 2023r. o 9:07
Miłe złego początki...... Zobaczymy jak długo potrwa radość . Odtrąbiono sukces bo po latach tułaczki dziewczynki poszły do szkoły :D
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~~KEM niezalogowany
28 czerwca 2023r. o 11:28
Tułaczki ??? Niejeden chciałby przeżyć taką " tułaczkę".
Z tego co wiadomo polską szkołę dziewczynki robiły równolegle.Podziwiam i kibicuję całej rodzince na przyszłość .
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).