5 grudnia 2009r. godz. 11:32, odsłon: 8001, Bolec.InfoNiezależna i konspiracyjna karczma piwna
Zarząd firmy nie chciał Biesiady Górniczej - więc „gwarkowie” zorganizowali się sami.
(fot. Bolec.Info)
W Dniu Górnika w Bolesławcu odbyła się prywatna, konspiracyjna I Niezależna Karczma Piwna.
Mimo, że godzina i miejsce karczmy było wielką tajemnicą Bolec.Info dotarło i tu. Na naszych łamach przedstawiamy zdjęcia i sprawozdanie z tego gwareckiego spotkania.
W I Niezależnej Karczmie Piwnej wzięło udział wielu obecnych i byłych pracowników Kopalni Surowców Mineralnych „Surmin-Kaolin” SA w Nowogrodźcu oraz Kopalni i Zakładu Przeróbczego Piasków Szklarskich w Osiecznicy. Walczą oni o zachowanie górniczych tradycji. Niemiecki właściciel oraz Zarząd firmy nie wyrazili zgody na zorganizowanie Biesiady Górniczej – tłumacząc się kryzysem, koniecznością zwolnień ludzi i wynikającą z tego nienajlepszą atmosferą.
Karczma odbyła się jak w ordunku gornym, jak nakazano.
Zgodnie z Regulaminem I Niezależnej Karczmy w spotkaniu karczemnym rozróżniano następujące rodzaje szarż (stopni) określających przynależność do społeczności niezależnej karczmy:
- Jenerał - osoba posiadająca stopień górniczy „Dyrektora Generalnego”
- Stara Strzecha - emeryt górniczy
- Gwarek - osoba pracująca w górnictwie
- Ciura karczemna - osoba niespełniająca powyższych kryteriów.
Jak czytamy dalej "na spotkanie gwarków nie wolno przyprowadzać ze sobą kobiet, psów, kotów, kanarów, gołębi, jeży i innych zwierząt domowych".
- Wstępuj, wstępuj Prezesie mój - śpiewali gwarkowie, stare strzechy, jenerałowie i ciury karczemne.
Dostojny „Prezes Karczmy Piwnej - nigdy nieomylny” przybył w towarzystwie Lisa Majora, Kapelana Karczemnego i Skryby. Tym razem nie było kata, który zawsze towarzyszy temu orszakowi.
Po odśpiewaniu Hymnu górniczego odbył się apel tych, co odeszli na ”wieczną szychtę”. Następnie Prezes Karczmy Piwnej powołał Kontrapunktów Tablicy Lewej i Tablicy Prawej, odprawiona została karczemna ewangelia i litania.
Następnie tradycyjnie już, uczestniczy Karczmy Piwnej nauczyli się tzw. Hitu, czyli myśli przewodniej Karczmy Piwnej. Brzmiała ona następująco:
Dla uczczenia Dnia Górnika
Znów się zgromadzamy
Bo tradycji Karczmy Piwnej
Obcym nie oddamy
By się trzymać dzielnie
W zwartej gwarków kupie
Wszystko, co się wokół dzieje
Mieć będziemy w dupie.
Następnie Prezes Karczmy Piwnej przestawił regulamin karczmy i rozpoczęła się karczemna biesiada.
Były wspomnienia z 40 lat tradycji górniczych, konkursy i śpiewanie górniczych piosenek. Był konkurs picia piwa, a piwo lało się strumieniami.
Na Niezależną Karczmę Piwną przybył także przedstawiciel władz powiatu bolesławieckiego - wicestarosta Stanisław Chwojnicki. Prawdopodobnie, jako były żołnierz, dowiedział się o miejscu i godzinie rozpoczęcia tej karczmy poprzez wojskowe służby wywiadowcze. Starosta złożył wszystkim życzenia z okazji Dnia Górnika i życzył „Szczęść Boże” Stanowi Górniczemu.
Na zakończenie tradycyjnie Jenerałowie, Stare Strzechy, Gwarkowie i Ciury karczemne odśpiewały Marsz Polonię:
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy
Co nam obca przemoc wzięła
Szablą odbierzemy
Marsz, marsz Polonia,
Nasz dzielny Narodzie,
Odpoczniemy po swej
Pracy w ojczystej zagrodzie
Po zakończeniu spotkania gwareckiego zachwyceni gwarkowie podziękowali organizatorom i uczestnikom Niezależnej Karczmy Piwnej długimi oklaskami za wspaniale przygotowaną karczmę i doskonałą górniczą atmosferę spotkania.
Komentarz Kazimierza Marczewskiego, byłego prezesa KSM „Surmin-Kaolin” SA
Tradycje górnicze a rzeczywistość
Rogo vocem pro me (proszę o głos)
Z górnictwem jestem związany od początku, jestem absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Przez wszystkie swoje lata pracy wykonywałem ten trudny, ale bardzo przydatny zawód. Szczególnie ceniłem i cenię sobie tradycje górnicze, ale również nieprawdopodobną solidarność w pracy, chęć niesienia pomocy innym w razie zagrożenia życia.
Górnicy zawsze stanowili i stanowią w polskiej rzeczywistości wzór do naśladowania. To, co zdarzyło się ostatnio również to potwierdza - kiedy niemiecki pracodawca Kopalń Surowców Mineralnych w Nowogrodźcu i Osiecznicy nie zorganizował tradycyjnej Karczmy Piwnej czy biesiady górniczej tłumacząc to kryzysem ekonomicznym.
Górnicy wzięli wszystko w swoje ręce i zorganizowali niezależną, prywatną i jak niektórzy mówią – konspiracyjną – karczmę piwną. Zrobili to dlatego, bo sprzeciwili się nieakceptowaniu przez niemieckiego pracodawcę polskich tradycji górniczych. Nie można bowiem ani przez chwilę narzucać swoich zwyczajów i tradycji innym. Nawet w Stanie Wojennym w 1982 roku władze nie sprzeciwiały się organizowaniu tradycyjnych spotkań gwareckich, a nawet je popierały.
W tym przypadku dziwi również zachowanie się w tej sytuacji polskiego Zarządu tych firm, który wprawdzie jest bezradny w tej sytuacji, ale przynajmniej powinien postawić sprawę jasno.
Tradycje górnicze są na stałe związane z zakładami górniczymi i należy je respektować i utrwalać.
Nie mogę zgodzić się z argumentacją, że „jest kryzys” ponieważ koszt zorganizowania takiego spotkania jest znikomy w stosunku do przychodów czy uzyskiwanych efektów finansowych.
Moim zdaniem tu zabrakło dobrej woli, a przede wszystkim zrozumienia, czym dla polskich górników są te tradycje, przestrzegane od setek lat.
Wczoraj byłem dumny z tego, że Górnicy bawili się tak jak w ordunku gornym napisano.
Szczęść Boże braci górniczej!
Kazimierz Marczewski
|
Fotoreportaż: 93. I Niezależna Karczma Piwna - 4.12.2009r.
1 - I Niezależna Karczma Piwna - 4.12.2009r.
fot. Bolec.Info, 2009-12-05
Następne zdjęcie
(fot. Bolec.Info)
(fot. Bolec.Info)