29 kwietnia 2013r. godz. 15:05, odsłon: 6070, Krzysztof Krzemiński/Bolec.info

Wizytówka czy śmietnisko?

Butelki, papierki, worki foliowe, mnóstwo rozbitego szkła i różnorakich śmieci - takie atrakcje czekają na wszystkich, którzy zdecydują się obrać za cel swojego spaceru okolice bolesławieckiego wiaduktu.

Bolesławiecki wiadukt to chyba najbardziej widowiskowy zabytek architektury w naszym mieście, a z całą pewnością najczęściej fotografowany obiekt, pojawiający się na stronach wielu albumów oraz na bolesławieckich materiałach promocyjnych. Również tych wydawanych przez Urząd Miasta. Problem w tym, że kiedy zamiast oglądać ów zabytek na zdjęciach postanowimy odwiedzić go "w realu" możemy mieć uzasadnione wątpliwości czy znaleźliśmy się w jednym z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejsc w Bolesławcu czy może raczej na wysypisku śmieci.

- W zeszłym roku tam się przeszedłem... i nie mam ochoty wracać -napisał na Facebookowym profilu Bolec.Info nasz czytelnik Marek Scherner.

Okolice wiaduktu są bardzo mocno zaśmiecone. Znajdziemy tam zarówno śmieci celowo przywiezione w to miejsce, jak i zwykłe "pozostałości po piknikach". Nie znajdziemy jednak ani jednego śmietnika. Jak rozwiązać sprawę? Wydaje się, że rozwiązanie jest bardzo proste - teren należy odpowiednio zagospodarować. Sprawę póki co ratują organizowane przez szkoły (a ostatnio też przez kluby sportowe) akcje sprzątania. Wydaje się jednak, że potrzebne są działania systemowe, bo lada chwila będą wakacje i nie będzie komu sprzątać tego terenu.

- Postawić tam jakieś ławki i śmietniki i nie trzeba będzie płakać, że brudno i śmieci leżą gdzie popadnie - skomentował zdjęcia okolic wiaduktu na Facebooku Marek Kapalski.

Problem w tym, że miejscy urzędnicy na pomysł "postawienia ławek i śmietników" sami nie wpadli. I raczej nie ma za bardzo co liczyć na ich zaangażowanie w sprawę, bo...

- Przedstawiony teren nie należy do Gminy Miejskiej Bolesławiec. Należy on do dwóch podmiotów: PKP i Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Urząd zwróci się do właścicieli terenu o posprzątanie śmieci - mówi Agnieszka Gergont, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta. - Natomiast tereny należące do miasta są sprzątane zgodnie z harmonogramem. Najbliższy termin wyznaczony jest na przyszły tydzień. Propozycja ustawienia w tym rejonie koszy na odpadki (na terenach miejskich), będzie brana pod uwagę po 1 lipca.

Czyli "w przyszłości pomyślimy, czy w przyszłości postawimy". A jako, że nie pamiętam, aby w tym miejscu kiedyś stały śmietniki raczej nie ma się co spodziewać, że nagle sytuacja się zmieni. Dziwić może stosowana przez miejskich urzędników spychologia dotycząca sprzątania tego terenu. Bo komu powinno najbardziej zależeć na atrakcyjności "wizytówki miasta"?



Więcej zdjęć okolic wiaduktu znajdziesz na naszym profilu na Facebooku.