Treść posta: |
|
~~Płomienny Cytryniec napisał(a): | ~~Brudnozielony Ziarnopłon napisał(a): | Nie wiem, nie znam sprawy. Ale skoro zostało to przywołane jako przykład to pewnie żadnych. Ale właśnie o to chodzi. W tym wypadku RIO stwierdziło, co stwierdziło. Budżet uchwaliła inna rada, a obecna nie zgadza się z tym co wykonał burmistrz z woli innej rady. Właśnie tu jest sedno. Złośliwości i ataki, będą rodziły nowe złośliwości i ataki. I tak dalej. Mniej polityki, więcej zarządzania. |
W tamtym przypadku też RIO stwierdziło ,że budżet został wykonany zgodnie z prawem .Jeżeli radni z opozycji proponują burmistrzowi dodatkowe spotkania w celu znalezienia wspólnego porozumienia a burmistrz odmawia i na dodatek próbuje rozbić opozycję to o kim to źle świadczy .?Burmistrz wysłał 3 wnioski o wygaszenie mandatów radnym opozycji ,a 2 radnych z jego klubu dawno powinni mieć te mandaty wygaszone . |
To wszystko jest jasne. I o tym piszę. Burmistrz współpracować nie umie i raczej nie będzie. Jeśli nie chce rozmawiać z opozycją - jego strata. Jeśli rada uważa, że w gminie źle się dzieje to nie udziela Burmistrzowi wotum zaufania. Ale absolutorium to nie to narzędzie. Można założyć, że gdyby burmistrz zaskarżył uchwałę do sądu administracyjnego to wygra w cuglach - tzn. sąd stwierdzi niezgodność z prawem postępowania rady. W tym więc wypadku, niezależnie od tego czy Burmistrza lubimy czy nie to, wyrok potwierdzi, że rada złamała prawo. A tego im nie wolno. I dlatego piszę o tym, że w Nowogrodźcu jest jak Polsce. Jest jakieś prawo, ale wszyscy (w szczególności rządzący) mają to gdzieś. |
|
|