To nie wypadek tylko kolizja.
Miał szczęście, że płot (brama) była z metalu i wytrzymała bo auto (po śladach) leciało bokiem w rowie i dachem się od płotu odbiło.
[No chyba. że po walnięciu o bramę rolował przez dach]

Musiał jednak złamac jakieś przepisy skoro mundurowi mu łyknęli mandat i 6 pkt.Swoją droga to on raczej nie powinien prowadzić.Cos "pech" go przesladuje albo umiejętnosci średnie.Parę lat temu też miał wypadek i nie skończyło sie tylko na potłuczeniu.

Mandat za: Spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego - kolizja drogowa. 6 pkt. Kwota do 500zł.

kwestia sporna z mandatem i punktami. powinien się wypowiedzieć ktoś kto dobrze zna prawo.

ciekawy temat

http://www.grupy.v10.pl/Kolizja,w,wyniku,awarii,samochodu,i,skutki,punktowo,mandatowe,1,1557487,2007_02.html
----------------------------------------------------------------------
jeden z postów:

"Awaria własnego samochodu nie zwalnia Cię od zakazu powodowania wypadków .
Natomiast potem można już szukać winnego - np. warsztatu lub producenta i od niego dochodzić swoich praw."
----------------------------------------------------------------------
Taryfikator mandatów :
Spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym :
dodatkowe 200-500 zł do ewentualnego mandatu + 6 pkt

~mir.ko napisał(a):
ciekawy temat

A w nim zawarte, szczególnie celnie postawione pytanie! :)

"Auto nie wyglądało na jakąś zaniedbaną ruinę, ani słowa o braku przeglądu technicznego, wiec za co te punkty i mandat?

Za niedostosowanie prędkości na wypadek jakby nagle hamulce przestały działać?"

6 sztachet zlamanych 6 punktów :)

~ napisał(a): To nie wypadek tylko kolizja.
Miał szczęście, że płot (brama) była z metalu i wytrzymała bo auto (po śladach) leciało bokiem w rowie i dachem się od płotu odbiło.
[No chyba. że po walnięciu o bramę rolował przez dach]

Czy tam przypadkiem nie ma ograniczenia do 40 km/h? A sądząc po śladach to jechał nieco szybciej.

Skoro przyjął mandat, więc zgodził się, że był winny tej kolizji.